U mnie buksy wytrzymały pewnej zimy -25 bez okrycia i bez milimetra śniegu. Tragiczna była tamta zima, mroźna i bezśnieżna. Mimo okrycia zmarzły wtedy wszystkie pąki na rodkach. Teściowa stwierdziła że i lawenda mi poleci,ale odbiła po jakimś czasie. Też wychodzę z założenia, że wszystkiego nie da się okryć, niektóre rośliny muszą sobie same radzić tak samo jak z podlewaniem.
Szok temperaturowy, istna syberiada
Melduję, że odlwilż z Zachodu nadchodzi! Już tylko 0 stopni u mnie jest nawet wieczorem, w sobotę +9 a na Matki Boskiej Gromicznej obiecuję wroclawskie krokusy