Swoje oddałam w dobre ręce
Moje też koi a czasem rozśmiesza np. jak ryby wyskakują po komary. Kiedyś orfa tak przywaliła w ściankę, że prawie już była kolacją dla kota skubana żyje i ma się dobrze
Ja pierwszej szkółki polecać już nie będę bo bywam tam średnio dwa razy w miesiącu i uwielbiam to miejsce, większość bylin, które przywożę pochodzą z tego miejsca