Marzenko, z tulipanami, jak z kobietami
Tobie życzę cudownej imprezy, dużo radości z ogrodu i życia w ogóle i więcej czasu, abyś mogła swoim królestwem się nacieszyć, tym ziemskim, bo życie to chwila, tu i teraz
a w prezencie mam dla ciebie listki na moim ambrowcu, twoje chyba podobnie


pogoda wariuje, ślimaki szaleją, dałam papu i zbieram zżarły mi 2 wielkie żurawki za noc!!!! co do czosnków, rok temu obcięłam liście, bo właziły na bukszpany, a mimo to pięknie kwitły i w tym roku wyszły wszystkie, są pąki, czyli ok, bo ja tych liści nie mogę zdzierżyć

Marzenka jak tam Twoje graby? Widać już jakieś listki? U mnie dalej tylko pączki. Czy to normalne, że on taki opóżniony w rozwoju?

czegoś nie doczytałam i czegoś nie rozumiem.....

Ale aluzję pomarańczy do skórki p. zrozumiałam... trzeba walczyć z Ewką z tym czymś.. czego na szczęście nie mam. Wystarczy innych niedoskonałości..

Madżen... jak ma coś wnerwiać to lepiej uciąć...

A z tulipanami to tak jest... że rosną jak chcą.... na jednej rabacie Baleriny kwitną już 5 rok.. może ciut niższe, ale rosną bez zarzutu, a na innej rabacie... już na drugi rok mam ich tylko 1/4. Ja tam niczym i nigdy nie nawożę, bo nie wyrabiałam czasowo.. Wychodząc z tego założenia co ty z czoskami, jak nie zakwitną to posadzę nowe

Niech ślimory szlag trafi (a lilie oglądaj na poskrzypkę bo ona też żre je strasznie).. to taki moje ŻYCZENI IMIENINOWE . Życzę Ci wszystkiego co najlepsze bo zasługujesz na to jak mało kto

No i tu jest pies pogrzebany, u mnie klony są posadzone na usypanych rabatach, musisz, gdzieś zrobić odprowadzenie, ja tam, gdzie gromadzi mi się woda po ostrych opadach i zbierają się zalegowiny tej wody, bo glina więcej już nie przyjmuje, żadna roślina tego nie wytrzyma dłużej, tak traciłam nawet 10 letnie iglaki, zobacz u mnie za pergolą, padła mi jodła argentea, to strata po tamtej zimie i opadach wiosennych, za duża była, żeby przesadzić, twoj klon jest z roku na rok coraz słabszy, to tylko moje sugestie i przestroga, szkoda by go było, bo on już jest taki ładny
Sorry, że z taką zła wróżbą wpadłam



Pozdrawiam Marzenko i udanej imprezki imieninowej ci życzę i spełnienia marzeń

Jakie padać???? Ja nie widziałam deszczu od tygodnia...więc daj troszkę (ale tylko troszke!!) deszczu

Lece nadrabiać...muszę poczytać o czym to plotkowałyście w klubokawiarni przez ten tydzień...

Jak na razie to soczyście się zrobiło

Marzenko, z tulipanami, jak z kobietami
Tobie życzę cudownej imprezy, dużo radości z ogrodu i życia w ogóle i więcej czasu, abyś mogła swoim królestwem się nacieszyć, tym ziemskim, bo życie to chwila, tu i teraz
a w prezencie mam dla ciebie listki na moim ambrowcu, twoje chyba podobnie


pogoda wariuje, ślimaki szaleją, dałam papu i zbieram zżarły mi 2 wielkie żurawki za noc!!!! co do czosnków, rok temu obcięłam liście, bo właziły na bukszpany, a mimo to pięknie kwitły i w tym roku wyszły wszystkie, są pąki, czyli ok, bo ja tych liści nie mogę zdzierżyć

Nie wiem, jak w Łodzi, u nas pochmurno, ale nie leje

No właśnie, tak więc, jak ktoś sie boi, niech się męczy, ja nie moge patrzeć, tym bardziej, ze jak cebula kwitnie, liście schną, a po co mają jeszcze pokarm jej zabierać