Hm to mam zagwozdkę... Bo Novalis koloru nie lubię.... Mimo że cały świat się nią zachywca, Ascot jest na mojej rabacie w odcieniach maliny a nie purpury a mini eden rose widzialam tylko na zdjęciach....
Napisz jaki rozmiar szukasz. Na chwile opbecna do Novalis zobacz Lavender Ice (malutka na obwódki) , Louis Odier (wielka), mam też Heidi Klum, Old Port, Calire Marshall i zamówiłam Young Lycidas. To chlodne odcienie rozow, ktore do Novalis pasuja.
Ascot mam połączoną z Red Leonardo Da Vinci i Princess Alexandra of Kent, myśle o Boscobel do tego duetu . Ale mądzrzejsza bede po tym sezonie
Z bladych najpiekniejsze, ktore mam to James Galway (zobacz wątek o rozach Austina na O) , zachwyca mnie The Alnwick Rose i Gertrude Jekyll. Posadziłam Brother Cadfael, Alan Tichmarsch , Queen of Sweden, Geoff Hamilton - te roze dopiero zakwitna u mnie po raz pierwszy latem. Zamowiłam Heritage i dumam nad Spirit of Freedom i jeszcze kilku...
Ze sprawdzonych niskich polecam Bonica (bezobslugowa ale nie tak szlachetna) , Fairy (calkowicie bezobslugowa- rzeklabym jeszcze mniej szlachetna) , rosomanes polecaja Maria Theresia, Harlow Car, Eglantyne (zamówilam), Gartentraume (po niemiecku to nie trauma lecz marzenia) Ksiezniczka Sophie....
I mogłabym wymieniac ich jeszcze dziesiatki, ktore czekaja na swoja kolej w moim malym ogrodzie.
Na cytowanym przez Ciebie zdjeciu jest NN, ktorej nie mozemy zidentyfikowac... Najblizej jej jest chyba Maria Theresia
Boże, Marzenko co Ty do mnie mówisz....może wrócimy do tego tematu za rok jak ogarnę Twój język . Jak to się wszystko u Ciebie mieści, tyle traw, róż, drzew......ło matko. Wiem, ogród jest z gumy!
Ogarniesz szybciej, hi, hi.
Ja tu weszłam w maju. Wszędzie czytałam tylko Rh, rh, rh. Co ja się nagooglowalam, słowniki otwierałam, szukałam w skrótach w necie, a wstyd mi się było zapytać, co ten skrót znaczy potem doszłam, ze to Rododendrony, ha, ha
Nie martw się słownikiem Ogrodowiskowym.
Podobały mi się pewne róże w szkółce, zapytałam się pani, co to za róże? Pani odpowiedziała: rabatowe
Odeszłam, bo jak kupować NN, jak nie znam ich warunków, aby przetrwały? Czy kapryśne, czy nie?
Iwonko slang ogrodowiskowy nie jest mi obcy, nawet bardzo go lubię. Ale te profesjonalne określenia, nazwy, gatunki, podgatunki, odmiany, rodzaje, producenci, grupy, podgrupy...........głowa mała, nie wiem kiedy to ogarnę.