Boże, Marzenko co Ty do mnie mówisz....może wrócimy do tego tematu za rok jak ogarnę Twój język . Jak to się wszystko u Ciebie mieści, tyle traw, róż, drzew......ło matko. Wiem, ogród jest z gumy!
Ogarniesz szybciej, hi, hi. Ja tu weszłam w maju. Wszędzie czytałam tylko Rh, rh, rh. Co ja się nagooglowalam, słowniki otwierałam, szukałam w skrótach w necie, a wstyd mi się było zapytać, co ten skrót znaczy potem doszłam, ze to Rododendrony, ha, ha Nie martw się słownikiem Ogrodowiskowym. Podobały mi się pewne róże w szkółce, zapytałam się pani, co to za róże? Pani odpowiedziała: rabatowe Odeszłam, bo jak kupować NN, jak nie znam ich warunków, aby przetrwały? Czy kapryśne, czy nie?
Iwonko slang ogrodowiskowy nie jest mi obcy, nawet bardzo go lubię. Ale te profesjonalne określenia, nazwy, gatunki, podgatunki, odmiany, rodzaje, producenci, grupy, podgrupy...........głowa mała, nie wiem kiedy to ogarnę.
A propos co to jest FC?
Barcelona