jak jesteś zadowolona z winnika?

bo mi się coś tak wydaje, że z bardzo bliska to on jest fenomenalny, a juz z dalszej perspektywy gorzej wypada (odwrotnie do większości ludzi )

Tak trzeba będzie zrobić (edit: z tym zdołowaniem znaczy)
Część krzaków wysyłają od połowy albo z końcem października i weź tu obrób człowieku! A jeszcze mąż zaprotesował, że trzeba dziecko nad morzem zinhalować przed zimą i wyjazd do teściów się szykuje w najbliższym czasie, ech

już nie zaśmiecam Ci wątku, Anka, lecę spać, to może wstanę o 4-tej

Wiem, bo częściej chodzę o tej godzinie spać.
A z różami i terminem ich sadzenia to wiem, wiem. Już się naczytałam, a nawet naoglądałam (sama mi przesyłaś wczoraj przecież), już wszystko wiem teoretycznie Nawet w grudniu mozna sadzić, jeśli gleba nie zmarznieta. To samo z owocówkami.
Ale z odkrytym korzeniem, to muszę szybko posadzić.
W ogóle ponoć wrzesień i zwłaszcza październik to najlepsza pora na sadzenie. Jak mówią starzy wyjadacze: na jesieni musi się przyjąć, a na wiosnę może. I dodają, że jesień, to przecież początek wiosny w ogrodzie

Jak to myszki pójdą do domu? To one mogą przeczekać w domu w temp. pokojowej?

Aniu piękne zdjęcie wyglądające jak obraz.
Melduję że powidła śliwkowe z orzechami zrobiłam, część została już zjedzona. Są pyszne.
Pozdrawiam cieplutko Jasia

Pozdrawiam, podziwiam za ogrom pracy wszelakiej, którą się zajmujesz. I pozytywnie zazdroszczę czasu, który teraz w ogrodzie spędzasz. Do ogrodu uciekam chociaż na chwilkę i o zmroku, by odsapnąć i odreagować. Słoneczka życzę.