Domek bardzo zadbany.
Poprzedni właściciele przerobili gotowy domek z praktikera, dorobili okienka z pleksy, zamiast drabinki zrobili wygodne schodki z poręczą, pokrycie dachu i komin na dachu, oraz ochronę przed wiatrem na parterze.
Ostatnie prace w ogrodzie, działka została przekopana CAŁA. Początkowo kopaliśmy własnymi siłami, w wolnej godzince biegliśmy na działkę i kopaliśmy, ale szło bardzo wolno, więc do pracy wkroczył ciężki sprzęt. Działka przekopana. W tym roku już nie zdążyliśmy posadzić trawki nowej. Dopiero na wiosnę. A teraz trzeba planować rabatki. Troszkę czasu mam. Najgorsze, że tyle rzeczy mi się podoba, aż się boję, że zrobię wielki miszmasz.
Oczywiście nie obyło się bez nowych nabytków. Kupione z okazji pierwszych ząbków Aluni.
Wyszły dwa na raz więc i dwie roślinki. Jeśli chodzi o falka to nie mam obaw, bo już się nauczyłam z nimi radzić ( nawet uratowałam marketowca). Skusiłam się jednak na Dendrobium Nobile, zobaczymy ....
Teraz wyglądają prze prze przepięknie
Witam, byłam w okolicy, więc wpadłam na chwilkę. Ładna ta twoja działeczka, taka z potencjałem i dzieciaczki słodziutkie. Odziedziczone po poprzednich właścicielach duże iglaki to już jakaś podstawa i piękne zielone tło dla innych roślin. A żurawki i hosty to moje klimaty – tak trzymaj. Widzę, że teren przekopany i przygotowany do zmasowanego ataku na wiosnę. Przez zimę zbieraj siły, szukaj pomysłów oraz inspiracji i ustalaj plan ogrodowo-areobikowych działań. Już sobie wyobrażam tą rozprzestrzeniającą się z prędkością światła bujną roślinność, której siła rażenia będzie powalająca. Achy i ochy sąsiadów oraz rozpierającą dumę i satysfakcję z dokonanych własnoręcznie zmian… Będę wpadać w odwiedzinami, trzymam kciuki i pozdrawiam cieplutko.
W słoneczny weekend odwiedziliśmy naszą przekopaną działkę. Dobrze że zostały zakupione kalosze, bo inaczej nie dało by się tam wejść, takie super błotko było. Czekamy na ocieplenie i zaczynamy działać. Czeka nas wyrównanie i oczyszczenie terenu, zasianie trawki. W planach podział żurawek tych z poprzedniego roku. W finansach krucho a tyle by się chciało zdziałać. Na złość jeszcze mi lobelia nie wschodzi zasianka w mini szklarence. Kiełkuje za to kostrzewa sina z nasion własnego zbioru ciekawe co z tego będzie