Oj faktycznie zachwycone bo jest gdzie hasać A najlepsze że eM też zachwycony że mu po łepetynie gałęzie nie smyrają
Teraz mam taki czarci okrąg do zagospodarowania więc pewnie znowu mnie uszczęśliwisz Jak ja Ci się odwdzięczę kobieto
Sylwia Ty idziesz w bardzo dobrym kierunku - naprawdę, tyle że potrzeba Ci jeszcze czasu by to wszystko podrosło... Poza tym ja mam leśnie a ty masz sielsko i tak byc powinno
A ścieżki to na próbę opadłymi igiełkami z tui wysypałam, teraz widzę że scieżka musi byc jasna - od razu lepiej rabaty widać
No ba - Tyś Matka Chrzestna tych scieżek - więc brama zawsze otwarta
Ale fakt - strasznie się to powiększyło, aż samej trudno mi uwierzyć, zresztą u Ciebie Aleja Konstancji zrobiła na mnie duuuze wrażenie...
Pernecja - wygooglowałam - faktycznie czad - ale ona na słońce a u mnie już takich miejsc brak za to w lesie miejsca sporo
Ja zimna tez nie znoszę - w dodatku mam niskie ciśnienie i warstwę tłuszczu która wystarcza na ogrzanie co najwyżej nadgarstków
Ale brzydka pogoda oznacza urlop dla kregosłupa - inaczej nie ma szans odpocząć i za to lubię ten czas... Zresztą ja człowiek robotny zimą... sama wiesz
Mała ma cudną Aleję Konstancji i pewnie osoby które mają ogrody w lesie a takich jest sporo. Ale na pewno ewenementem moga byc leśne ścieżki w ogrodzie miejskim
Agacia każdy dzień jest coraz piękniejszy bo zaczyna sie wszystko przebarwiać, w dodatku tyle życia jest w ogrodzie - ptaków, owadów jezy - jak się rozpędzę z aparatem to zapominam że w lustrze odbijają sie nie tyko rosliny