Basiu to co zimy nie będzie???

Kasiu zwykle nie. Wrzosy czasami, reszta daje radę. tulipany czasem mają uszkodzone liście ale kwitną.
My się zimy nie boimy w górach. Nie sadzę delikatnych roślin albo patulęBuziaczki

bywało lepiej jogurt i kromka z masłem... to mój posiłek od wczoraj dieta wskazana a nóż z 10dkg mi ubędzie
dzięki za troskę

Witaj Gosieńko.

Ja już dawno mówiłam, ze to przysłowie: "cudze chwalicie...." jest prawdą najprawdziwszą.

Kiedyś marzyłam o zimowym wieczorze z lampką czerwonego wina spędzonym przy gorącym kominku.
Dziś : - zima jest, wieczór - co wieczór, lampka wina i kominek- wszystko jest. To dlaczego nie cieszy nas swą codziennością? No właśnie- bo staje się codziennością.

Musimy nauczyć się radości z drobiazgów , a zobaczymy bardziej szczęśliwych ludzi.

Pozdrawiam-

Sama nie wiem...
Ja przez zimę rozumiem: 40 - 50cm śniegu i mróz -5 -10st.C przez dwa miesiące.
A to co ma być to ja już nie wiem.
Dobrze że chociaż dzieciom trochę nasypało na ferie.

No fakt jak tu sie bać u Ciebie zimy skoro u mnie zima na całego a u Ciebie tylko jej część (mrozik
Ja u siebie strzepuje nadmiary sniegu by mi igraków nie rozłamał.

Byle nie zostało do maja

pozdrawiam!!