Gosia, dawno u Ciebie nie byłam. Ależ masz kolorowo i pieknie.
Widziałam mączniaka na różach. Co zrobiłaś? Pryskałaś? Ja mam na floksach - aż biało pod spodem i w środku krzaków.
Na rózach - nie. Jeszcze...... Muszę czyms spryskać, ale nie chcę chemii i nie wiem, czy niechemia (Bioczos, mleko, Timorex) wystarczy w sytuacji, gdy choroba już jest.

Cudnie Długo Ci rh kwitną, u moich znajomych i w sąsiedztwie już przekwitają.

Zaglądam, podziwiam zmiany............moje goździki po zimie tak samo wyglądały, część wywaliłam, z innych 3 kepek które jako tako wyglądały zrobiłam jedną i wsadziłam na koniec rabty...za karę.........nie chciały ładnie u mnie rosnąc, to niech rosna z tyu pod lasem..

Agatko wszystko wypróbowałam i chemię niestety też. Widzę że nie pomogło nawet wycięcie większości rośliny. Trzeba chyba pryskać kilka razy w sezonie. Ja pożegnam się z tymi różami bo nie mam zamiaru sklepu chemicznego wykupić Róże ogólnie trudne są mączniak, skoczek , mszyca, plamistość, szara pleśń. Nie potrafię się nimi zająć chyba i na każde świństwo inny środek. Daję za wygraną w tym miejscu