Krzysio w roli paparazzi
zdjęć mam mało, bo jakoś tak się zagadywałam i wydawało mi się, że jeszcze narobię zdjęć, a tu nie wiadomo kiedy i już trzeba się było pożegnać

.
Gosiaczek pofociła chyba więcej
Gosiaczku, Krzysiu ogromnie Wam dziękujemy, że zechcieliście nas odwiedzić. Tacy przyjaciele to prawdziwy skarb i wspaniale było Was gościć. Mam nadzieję, że na kolejny raz nie będzie trzeba długo czekać

.
Przed przyjazdem Gosi i Krzysia udało się trochę zagospodarować przedogródek i chyba wreszcie będę go lubić

. JEszcze nie skończony, ale już bliżej niż dalej do końca

.
Przed tymi trzmielinami, tak pośrodku, będzie jeszcze jedna trzmielina, niższa nieco od tych, tyle, że póki co nie było takiej w szkółce.
posadziłam Golden Tuffet i zastanawiam się, jak to możliwe, że dotychczas ich nie miałam, bo są takie piękne