Ja też ostatnio zakupiłam dwa krzewy jagód Goji, czyli kolcowoja. Jak byłam mała, to taki dziki, polski kolcowój rósł koło naszego domu, myśmy to wykarczowali, bo kolce miało i przeszkadzało. Gdyby wtedy było wiadomo, co to za ziółko jest, toby pewnie do dzisiaj rosło. Pozdrawiam serdecznie

mira napisał(a)

zaproszenie przyjęte

ciekawe jaki efekt da picie herbaty i żucie liści goji - wtedy sadzenie dowolnej ilości tulipanów to betka dla kręgosłupa

masz już kupione cebulki?

Co do efektu to zobaczymy a trochę tulipanów dokupiłem.

U mnie dziś pada delikatny deszczyk po raz pierwszy od 2 miesięcy co stało się ważnym wydarzeniem

a róże w Wysowej mimo suszy w dobrej formie

Rany jakie piękne te fotki - fakt, że w takim ogrodzie nietrudno o swietne fotki ale te sa zrobione z artystyczną wrażliwoscią. Co do pedanteri - pamietam jak nie mogliśmy dokończyć rozmowy gdy na trawie pojawił się ślimak dopóki nie został przez Ciebie skasowany
Cieszę sie że prezencik sie udał, w tak pięknym ogrodzie nie łatwo jest wykombinować coś co mogło by jeszcze dodać uroku.
A co ro rośliny długowieczności - w takim otoczeniu człowiek chciałby zyć wiecznie

Po wczorajszym deszczu dzisiaj piękne słońce i jego efekty - światło i cień

Pięknie! A trawnik - marzenie, mój jest jak sito, ale cóż dzieci, pies i brak chemi robi swoje.

Rysiu, powiem ach!!!

Irenko, byłem u Ciebie i powiem "och"

Takie widoki ukoją chyba najbardziej skołatane nerwy. Spokój i harmonia... Czego chcieć więcej w tym zabieganym, zwariowanym świecie