Rabata przy domu

Przepraszam, że macie ją do góry nogami, ale strasznie się uparła, najwyraźniej tak musi być.
U góry znajduje się dom, później podjazd do niego szrokości prawie 5 m, a później właśnie ta rabata.
Od lewej strony: to żółte z czerwoną obwódką to jest kostka w tamtym miejscu ma być wiata na drewno bądź samochód. Jeszcze nie wiem jak będzie dokładnie wyglądała i dokąd będzie sięgać, ale mniej więcej na wysokość derenia white gold, który jest po prawej stronie, przed nim 7 rozchodników okazałych purple emperor, a jeszcze przed nimi 3 jałowce płożące 'Golden Carpet'. Ta kulka ciemna to Buk płaczący 'purple fountain', przed nim ławka i ścieżka z płyt piaskowca. To zielone po lewej stronie to jest już ten pas wjazdowy i krzewy przy nim ( jeszcze w wersji różanej, ale to się wszystko zmieni).
Rośliny, króte tu przedstawiłam już zakupiłam, ale jeszcze nie zasadziłam. Mam nadzieję, że te zakupy nie były wielkim błędem. Zastanawiam się nad przeniesieniem buka w inne miejsce (zamiast klonu, którego nie mogę dostać, a mogę mieć z nim później problemy) ale jakoś mi tam nie pasuje.
Wymiary: brzeg widoczny u góry dochodzący do "rabaty wjazdowej" ma 10 m długości, jest to najktótsza linia długości, od niej na lewo odchodzi skos prawie 3 m, a lewy bok ma 3 m. Także od strony siatki (u dołu) ta rabata jest dłuższa, zresztą możemy wyjść za pasek wjazdowy w zależności jak poprowadzimy tę rabatę. Szerokość 5,6 m
Miejsce: gleba jest w miarę dobra, rano trochę cienia, później słońce. Ogólnie bym nazwała stanowisko półcieniste. Tutaj problem jest taki, że w to miejsce spływa cała wody z dużej części kostki, dlatego zaplanowałam tu jałowce żeby mi ziemię trzymały. Mam jeszcze dla tego miejsca ognika szkarłatnego 'red column' i cyprysik groszkowy 'filifera aurea', ale nie wiem jak to wszystko zasadzić, żeby dobrze wyglądało.
Proszę o pomoc i pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój wątek

Ciekawa jestem, jak ci tam pójdzie z ogrodem i co wymyślisz i zrealizujesz : ) Na razie podglądam i podczytuję

Witam Cię Kachat Miło mi, że jeszcze tu ktoś zagląda. Jak na razie dzisiaj posiałam trawę, bo wcześniej warunki były niesprzyjające. Jutro posadzę rośliny które już mam i chyba na ten rok dam sobie spokój, bo boję się że mi przemarzną, tak zimno się już teraz zrobiło.

Witam ponownie odświeżam wątek po zimie. Przed czasem spoczynku intensywnie pracowałam i wtedy nawet byłam z siebie dumna, ale jak patrzę na wasze ogrody to dostaję depresji z moim biedactwem. Szkoda, że po pracach nie zrobiłam zdjęć, bo wyglądał lepiej niż teraz, chociaż mam troszkę roślin zimozielonych, a reszta puszcza pączki to jeszcze wygląda marnie, więc chyba troszkę poczekam i jak zieleń odżyje to zrobię zdjęcia i pokażę Wam jakie zaszły zmiany. Mam nadzieję, że pomożecie mi go jeszcze dopracować, bo jak wiecie był robiony w pośpiechu i jak teraz na niego patrzę to myślę ile rzeczy mogłam zrobić lepiej, pośpiech nie jest dobrym doradcą, ale i tak ogród wygląda lepiej niż przed zmianami.

Dostałam jeszcze ciekawe zadanie, żeby zaprojektować i wykonać ogródek Cioci. Jest tyle ciekawy co trudny, bo powierzchnia jest mała, a ma być dekoracyjna głównie od strony drogi, która znajduje się sporo niżej, z tej strony ogród ogranicza kuty płot, a z drugiej ściany domu i garażu. Ja tam widzę ogród w stylu angielskim kaskadę wodną, ławeczkę nad którą jest róża pnąca i to na ścianie z białej cegły w której są jeszcze drzwi prowadzące do nie wiadomo czego. Widzicie to? bo ja tak tylko nie bardzo umiem Wam to przekazać, tym bardziej, że nie widzieliście tej działki. Tylko mam taki problem. Najpierw zacytuję fragment artykułu który napisała pani Danusia
"Planowanie rabaty angielskiej

Ważna jest kolorystyka. Najpierw musimy się zdecydować, jakie barwy nam odpowiadają. Nie ma dobrej rabaty bez konkretów. A więc niekoniecznie możemy posadzić wszystko, co nam się podoba. Najbardziej popularna kolorystyka, tzw. romantyczna, to róż, biel, błękit i fiolet, z małą domieszką żółtego.

Inny, dość widoczny ostatnio w ogrodach trend, to gorące barwy jesieni: żółty, czerwony, pomarańczowy, połączony z liśćmi w mocnych kolorach bordowych lub prawie czarnych. Do tego egzotyczne kanny, trytomy i dalie. Po prostu ogród z dalekich krajów, gdzie nigdy nie pada śnieg."

Teraz mam do Was pytanie. Czy mogłabym zmiksować te dwa nurty? Bo chciałabym ten ogród romantyczny, tajemniczy, a ściany mam w kolorystyce żółć, czerwień, biel i chciałabym wykorzystać te kolory, ale Cioci i mi zależy na różach. Zastanawiam się czy by to wszystko pasowało, bo wiecie na małych powierzchniach też przesadzać nie można. Och nie chciałabym zawieźć Cioci, a im więcej o tym myślę to tym bardziej mi się w głowie miesza.

Co Wy o tym wszystkim myślicie??? Za każdą odpowiedź z góry dziękuję i pozdrawiam Was wszystkich wiosennie

Powiedzcie mi szczerze (Ci co tu przypadkiem może trafią) czy opłaca się wklejać zdjęcia z tego co teraz mam i czekać na odzew czy odpuścić i poprosić o usunięcie tego wątku?

Monia, witam Cie,
trafiłam tutaj do Ciebie tylko dlatego, że sobie chciałam poszperać po projektowanych ogrodach, oczywiście że jest sens wklejać zdjęcia i pytać bo to jest odpowiednie miejsce do tego, sporo sie można nauczyć na tym forum, ale nikt do Ciebie niestety nie trafi jak ty nie będziesz odwiedzać innych po prostu tak działają wszystkie fora masz plany ogrodowe i myślę że dobrze że tu trafiłaś , bo jest tutaj cała masa dobrych duszyczek które pomogą Ci w planowaniu ogrodu.
Wklejaj foty ja Cie odhaczam więc będę zaglądać.

Również Cię witam Joasiu bardzo cieplutko
Oczywiście, że oglądam wątki innych i przez to się uczę tylko, że ja tak można powiedzieć "po cichu" wejdę, obejrzę i nie skomentuje (z resztą jak większość odwiedzających mój wątek). U mnie to już taka pustynia się zrobiła i tak jak myślałam jeżeli ktoś wejdzie to raczej przypadkiem. Dlatego się spytałam czy warto wrzucać zdjęcia, czy kogokolwiek to zainteresuje. Tym bardziej oglądając ogródki innych to mój tak biednie wygląda...

Jak Joaśka mówi żeby wrzucać zdjęcia to wrzucam
Zrobiłam z góry dla tych którzy by chcieli porównać, choć nie bardzo jest co, bo pierwsze zdjęcia które pokazałam były wykonane w połowie prac, czyli po ułożeniu kostki, usunięciu starych roślin i przekopaniu działki, więc może Wy dużej różnicy nie odczujecie, ale ja wiem, że sporo się zmieniło i ile musiałam włożyć w to pracy, a to wszystko zaledwie w miesiąc. Ogródek, że tak powiem jest w większości roślinności młody i nie odżył jeszcze po zimie także proszę o wyrozumiałość


łyse miejsce po prawej stronie to nie brak trawnika tylko truskawki, które nie zdążyły się zadomowić

To poruszę może od razu pierwszy problem, który mnie aktualnie dręczy mianowicie ściółkowanie. Przy żywopłocie i sąsiadujących iglaczkach wysypałam korę, a z resztą nie wiem co zrobić. Od razu dam zdjęcie żebyście widzieli z bliska o co chodzi

Według mnie zdjęcia na górze są kiepskie, dlaczego? bo nic nie widać. Nie dość, że rośliny jeszcze się nie rozwinęły to z daleka giną razem z ziemią, dlatego dodałam to zdjęcie, ale bądźmy szczerzy na nim też trzeba się doszukiwać roślin, więc trzeba coś z tym zrobić.
Na środkowym pasku aż się prosi, żeby położyć jasny żwirek, tylko ja bym chciała jasny, ale nie śnieżnobiały, a z takim kiepsko. Znowu z drugiej strony wjazdu są róże, a im lepiej byłoby z korą, no ale nie dam dwóch różnych ściółek przy tym samym wjeździe i turzyce którymi podsadzone są trzmieliny też by lepiej wyglądały w zestawieniu z jasnym kamieniem.
Teraz coś co mnie najbardziej zastanawia - łezka (tak nazywam to coś po lewej stronie) czym ją wypełnić?
Roślinki w łezce: Skalnica, Kłosówka miękka, Pięciornik krzewiasty ‘Red Robin’, Tawuła japońska 'Genpei' (Shirobana') i Cyprysik groszkowy 'Filifera Aurea Nana'. Na środku miał być mój wymarzony klon palmowy, ale jak się naczytałam na forum jakie macie problemy z nim to zrezygnowałam i chyba wsadzę tam róże pienną 'Chopin', bo mam jedną i chyba będzie tam pasować, prawda?
Poradźcie mi teraz co z nią zrobić. Czy dać się rozkrzewić skalnicy i kłosówce? czy zostawić takie kępki?
i czym wypełnić resztę? Ja obstawiam, żeby dać się rozrosnąć, a resztę wypełnić żwirkiem

Wiecie co stwierdziłam, że się za bardzo rozpisuję, a to jeszcze coś napiszę dla tych których zainteresuje mój wątek, a nie chce im się tego wszystkiego czytać. Najważniejsze rzeczy będę pogrubiać albo pisać kursywą żeby się rzucały w oczy. Tak w skrócie.
Zeszłej jesieni przeprowadziłam szybką renowację ogródka, wyżej możecie zobaczyć zdjęcia. Co Wy o nim sądzicie? (Tak wiem, że jest minimalistyczny) Za każdy komentarz będę wdzięczna
Teraz zwracam się do Was z konkretnym pytaniem. Jakiej ściółki byście użyli przy wjeżdzie?
Dajcie znać czy chcielibyście plan co dokładnie teraz się na niej znajduje
Pozdrawiam cieplutko