o jak fajnie był u Piotrusia ?

i jak Cie ogród przywitał ? szaro, buro i jeszcze trochę ozdóbek świątecznych bo był taki wiatr, że nie zdecydowałam się ściągać....

a może u Jasia za płotem ...sama nie wiem ...mamy tu trochę chłopców...
daj znać ...

droga do Wilczej prowadzi przez las...
kiedy nią jeździmy, często przypomina mi się scena z "Rodzinki.pl" kiedy Boscy jechali na wakacje do Chorwacji....oczom nie mogłam uwierzyć...jechali nasza droga do Wilczej
ale się wtedy śmialiśmy ....
...dziś rano droga do Wilczej wyglądała tak ...

Ewa, Oskar był u Jasia za płotem. A jak mnie powitał ogród? Uważam, że zachwycająco. Moją uwagę przyciągnęły kule na bukszpanach i kwiaty hortensji. Poza tym zachwycałam się brzozami, choć do końca nie jestem pewna czy one są u Ciebie czy w ogrodzie rodziców Jaśka . Nie chciałam być wścibska i aż tak bardzo się nie wpatrywałam .

ha ha, też poznałam tę drogę w rodzince! A ostatnio w "Na dobre i złe" akcja rozgrywała się pod Cm. południowym Choć miał to być przyszpitalny przystanek .

Dobre, dobre, a ja myślałam, że dziki tu spotkam jak u Agaty pozdrawiam

Wiesz co, jakoś się zbuntowałam i nie mam ochoty robić zimowych fotek, może dlatego, że nie ma słoneczka wolę zaglądać wo was i popatrzeć
pozdrawiam

Kochana mam nadzieję że sprzątanie zakończone i odpozywasz weekendowo... Macham obiema renami do Ciebie

to powiem ci więcej....
ja chyba Cię widziałam w samochodzie...byłam w kuchni coś tam pichciłam...
zwrócił moją uwagę samochód wolno przejeżdżający obok nas a w nim "kierownica" rozglądającą się dookoła...
lasek jest w całości na naszej ziemi a ogrodzenie już za nim.pozdrawiam Cię serdecznie

Jeśli to była czarna terenówka to byłam ja . A mogę dzisiaj się troszkę bezczelniej poprzyglądać ? Bo też zawożę Oskara do Jaśka . Chociaż dzisiaj to śnieg przesłonił już roślinki.