Ewciu u mnie fakt wiosna. Mrozu już kilka dni nie było Jak tak dalej będzie to wszystkie krokusy zakwitną Pozdrawiam mroźną Wilczą
Pszczółko, jeszcze w temacie faworków.... ja to wiem tyle: te chudziutkie, takie chrupiące jak chrust pod nogami to - chrusty te grubaski nadęte to - faworki ale to tylko moje nazewnictwo, które pamiętam z babcinej kuchni przepisy tez mamy różne na oba smakołyki ale wiem, że jest inaczej, jeśli sięgniemy do etymologii
a i u mnie wiosna , błoto , po ogrodzi w gumiaczkach spaceruje i patrze jak kret intensywnie pracuje pozdrawia zimową Wilczą byle do wiosny
Ewo już wkrotce wiosna zarówno u mnie , jak i za dwa tygodnie u Ciebie
To ja robiłam te nadęte, są najlepsze buziak Wilczyco :*