"polowałam" od blisko 2 tygodni
śpiewają całe dnie, ale żeby tak spokojnie przysiąść choć na chwilę to nie ma szans...
...miałam dziś wyjątkowe szczęście
donice...
prosisz to pokażę, ale raczej będziesz zawiedziona...
w pełnej krasie to one jeszcze nie są, bo nasadzenia nieskończone ... działam każdego dnia, ale robię tyle rzeczy w tym samym momencie, że nie wiem kiedy skończę
wszystkie roślinki to jeszcze maleństwa ...
pokażę to co już się udało zrobić, a resztę potem....(dobre słowo - potem = nie wiem kiedy, bo nie wiem kiedy skończę hihihih )
tu została jeszcze jedna donica do "zrobienia", bo wkład taki ogromniasty organizuję ... (czyli nieskończone)
na mniejszym tarasie +- wszystko jest, brakuje tylko oświetlenia ale to może dziś się już uda
na większym tarasie rośnie sobie tzw"kompozycja", ale jeszcze nie wszyscy zaprezentowali swoje wdzięki (pelargonie cudniaste, a petunie jeszcze się ociągają) tu są czarne metalowe donice
to tyle...lecę do ogrodu i mam nadzieję, ze powiedzenie "niedzielna praca w g... się obraca" ani mnie ani żadnych zapóźnionych ogrodników nie dotyczy
Sebek....
no właśnie wszystko mam zbyt małe
one tak "szczupło" wyglądają, ale na górze średnica 45 cm
właśnie szkółkarz ma mi dziś dać taką duża donicę