spojrzałam na swoją pogodę i nie widzę przymrozków...
siak czy owak zawsze tak jest na przedwiośniu i nie przeskoczymy
2 tygodnie temu już się "trzęsłam", bo były spore nocne przymrozki, przy braku śniegu...na szczęście nikt nie się nie skarżył i chyba nikt nie ucierpiał...obeszłam ogród kilka razy...masa pąków, a moje róże w czołówce grupy wyczekującej wiosny...będzie dobrze !!!
no to faktycznie nie będzie wesoło
nie ma wyjscia...trzeba ciszyć się z tego co jest i zbierać siły na koniec marca ... ale będzie się w ogrodzie działo
były 2 razy w styczniu...potem już nie widziałam, przylatywały po 2-3
ostatnio prawie codzienne rano przylatują czubatki ... ale one podobnie jak modraszki są bardzo płochliwe...nie wiem czy uda mi się je w obiektyw złapać ...