nie wiem gdzie się podział czas....
...w Wilczej dzień ma tylko kilka godzin...nie starcza go na nic, poza najważniejszymi sprawami...
mam nadzieję się jakoś lepiej zorganizować, ale na razie nie wychodzi...

pocieszająca jest moja "mała Japonia", którą aktualnie zachwycam się w Wilczej...kwitną na potęgę magnolie, śliwy i wiśnie...cudny czas ale dlaczego w tym roku wszystko tylko na chwile, i tylko w porannym słońcu o 6:20 ? dobre i to



Wilcza łapa macha

fotografie oczywiście bardzo piękne i świetnie uchwycone momenty zbierania pozytku przez pszczoły
no, czasu też mi brakuje na wiele spraw...

WilczaGora napisał(a)

ależ uroczo utytłane łapki

Byłam, Ewciu

marzena napisał(a)

fotografie oczywiście bardzo piękne i świetnie uchwycone momenty zbierania pozytku przez pszczoły
no, czasu też mi brakuje na wiele spraw...

szczęśliwie popracowałam w ogrodzie w ten weekend ... trochę nadgoniłam

Kasya napisał(a)

ależ uroczo utytłane łapki

uwielbiam momenty, kiedy udaje mi się przyłapać "maluchy" w takich nietypowych sytuacjach

Specjalnie dla Ciebie, mój utytłany faworyt tegorocznej wiosny i dowód na to, że można się "powalić z przejedzenia"

Zielona napisał(a)

Byłam, Ewciu

dziękuję i macham, choć łapki dziś bolą szczególnie....ale się natyrałam...masakra

Boski futrzak

WilczaGora napisał(a)

uwielbiam momenty, kiedy udaje mi się przyłapać "maluchy" w takich nietypowych sytuacjach

Specjalnie dla Ciebie, mój utytłany faworyt tegorocznej wiosny i dowód na to, że można się "powalić z przejedzenia"

Aż muszę to jutro na kompie obejrzeć, telefon za mały

Kuklik napisał(a)

Boski futrzak

gdyby czasu bylo więcej...i futrzaków miałabym więcej...a tak...jest, jak się trafi