Nic kolory nie straciły na urodzie w chłodny dzień.
choć chętnie je w słońcu oglądnę .też chyb a liście czosnkom obciacham . Marzenka tak robi co roku i kwitną bez zarzutu .moje juz całkiem suche a kwiaty co dopiero zakwitły .pozdrawiam
Ja nie tylko czosnkom liscie uciachalam...ja je wykopalam, takie w pelni kwitnace i przenioslam w inne miejsce,... Zyja i maja sie dobrze, na szczescie
Donosze rowniez ze mam jeszcze ostatnie tulipany
zawsze czosnkom liście zabieram, bo podobają mi się tylko takie "majestatyczne", dudki na jednej nóżce
dodatkowo nie znoszę tych podsychających od początku liści
te czosnki ze zdjęcia mam już 3 sezon ... dają radę
ale jednak słoneczne zdjęcia są zdecydowanie bardziej optymistyczne ... w sprawie sucholców, to już dawno zaplotłam liście krokusom, żeby nie straszyły ... a czosnkowych się nie da, kiedy kwitną, dlatego ciacham ....
ja wczoraj przenosiłam "co nieco" łącznie z grujecznikiem
co prawda malutki, ale i tak się boję, że liski zwiędną i się obrazi ...
będę go lała 2 razy dziennie, mam nadzieję, że się zadowoli