Aga, stipka ? ... żartujesz , chyba stipaaaaaa , piękna i jaka ogromna . Nie mogę się napatrzeć, taka cudna . Za rok idę w stipę , bo w różach mi jej brakuje.
p.s.
Ten nóż też kupię , tylko żeby sprowadzili ponownie !
Toskania zawsze mnie kręciła, jednak zastanawiałam się też (zawsze ) co tam robić z dziećmi, które raczej winnicami zachwycać się nie będą. Mieliście jakiś patent na dzieci?
Świetne to jest. A właśnie przed chwilą zapisałam w kajeciku nazwę.
Czekam jeszcze na nazwę tej rozowej roślinki z nowych zakupów.... jak juz gość pójdzie
Winnicami może nie , ale we włoszech są najlepsze lody na świecie
Dzieciaki dały radę. Nie chciały wracać do domu i mówiły, że chcą tam zostać na zawsze. Jak spytaliśmy co z przyjaciółmi i rodziną, to stwierdzili, że mogą do nas przyjechać.