ooo to kawa ma koty odstraszać z ogródka?
No właśnie one nornic nie ruszają. Nawet się nie zapuszczają pw tamte strony! Lenie patentowane....tylko obsikują tuje i grzebią pod nimi w runiance.
Hehe, rylec od rycia, nornica to chyba jest, mam nadzieję, że już się poczęstowała niebieskimi cukiereczkami, bo nie mam zamiaru się z nią cackać. Wkurzyła mnie! Szkoda mi takich stworzonek... ok, nie myślę już o jej losie...
Mój kret się gdzieś chwilowo wyniósł ale chyba mam nornicę bo mam takie dziury w ziemi że szkoda gadać Zbiera się uMnie na porządną burzę Pozdrawiam Dziękuję za miłe słowa
a z tą sierścią próbowałaś? u mnie serio zdaje egzamin, mam już ich dużo mniej i nawet z nimi już nie walczę, przydepczę tylko od czasu do czasu korytarze ale ja mam dwóch strażników, które żywym stworzeniem nie popuszczają, nawet żaby mają przekichane bo się mój pies do nich ''przytula''
Próbuję już wszystkiego!!! A kawa nie zaszkodzi...a jeszcze pomoże
Sprawdza się u Ciebie?
Ja się zaopatrzyłam w odstraszacze! Mam jeden na nornice, jeden na koty i jeden na komary...hehe Nornicowy działa. Reszta się testuje. Aga a może ten Twój odstraszacz jakiś felerny jednak? Mój z biedry...taki zielony. Serio działa!