Typuję edenkę Jeszcze tylko muszę poczekać do dziesiątego ...
Wiem, że źle robię ale opuchlakami sie tak nie przejmuję. Pewnie dlatego, że ich nie widzę. Spustoszenia nornicowe są ogromne. Mam na tyle mały ogródek, że w pół dnia potrafi cały przeryć i to właśnie ten futrzak zaprząta moją głowę.
Donica wygląda masakrycznie Dzisiaj znowu uklepałam ziemię i podlałam. Lałam wodę i uwierzyć nie mogłam. Dziury wszędzie, ziemia się zapadała, w niektórych miejscach jest jej(ziemi) o 10 cm mniej niż było że już nie wspomnę o korzeniach na powierzchni.
A może tego futrzaka jaką chemią potraktować? Podejrzewam, że to ostateczna ostateczność, ale jak jej się ni "ukatrupi" to tak se będzie chodzić w te i we wte.
Edit: coś mi się przypomniało - moja "koleżanka" ("" bo wiek 60+) mówiła mi, że ma taką roślinę, poleconą od swojej koleżanki i dzięki temu nie ma już żadnych rylców na ogródku.
Nistety nie wiem jaka to roślinka ale podejrzewam, że jakiś "trujak". Jednak z tego co wiem, na niektóre osobniki działa a na inne nie, więc niestety musisz próbować różnych środków chyba
Jak byłam na wystawie kwiatów w parku śląskim , to było tam jedno stoisko z ziołami w całej ogólności... Zauwżyłam tam coś , co nazywało się Coleus canina , na którego opisie pisało ,że odstrasza psy i koty.. Może odstrasza i nornice ???
Myślałam, że mój odstraszacz lipny bo działa tylko w nocy, kiedy lampka się zapala, ale dzisiaj rozmawiałam z sąsiadem, który zakupił dwa ostraszacze działające 24h i jemu też zryła nocnica tej nocy ogródek.
Widać nornica odporna na brzdęki. Może stara i głucha
Roślin trujących i trutek nie chcę stosować ze względu na dzieci. Najmłodsza lubi dłubać w ziemi, jeść korę i skubać listki więc na razie odpada. Może jak na wakacje pojedziemy a nory dalej będą to coś tam włożę.
Tuneli nie ma w lawendzie. CHyba nie lubi jej zapachu. Czytałam też, że za miętą nie przepada.