Bernadetko te gałęzie ścięłam z orzecha i od razu je pomalowałam. Właśnie mąż kończył malować elewację garażu i dostałam trochę farby. Też złapałam rozmach jak ze stroikiem i pomalowałam 3 doniczki, gałązki i odświeżyłam kule, które są pociągnięte tynkiem, czy szpachlą elewacyjną. Teraz będą wyglądały jak od kompletu, bo są w kolorze domu.
Doniu nie zwlekaj z tą jarzębiną bo całkiem opadną korale.
Joanno cieszę się, że się podoba.
Dziękuję za odwiedzinki.

