Marto bardzo dziękuję za słowa uznania W warzywniku będę jeszcze sadził pomidory koktajlowe i zastanawiam się na wsadzeniem paru krzaków na balach słomy Fajnie to wygląda a ciekaw jestem jak będą się spisywać w praktyce Liliowce z hostami nawet ładnie wyglądają Zupełnie niezamierzony efekt
Zawsze służę pomocą Pozdrawiam
Brakowało nam Ciebie Alu ! Dobrze mówiłaś z tymi przymrozkami W tym roku wszystko wcześniej i nawet Zocha nam nie straszna Już widziałem tą piękność z dedykacją dla mnie
Smerfastyczne obeliski Dziękuję i również życzę miłego dzionka
Czasem tak bywa Iwonko Nie zniechęcaj się za którymś podejściem się uda albo zakup bez licytacji
Ja też Basiu zwlekałem z sadzeniem pomidorów obawiając się pogody Przykro mi że trafiłaś na takiego sprzedawcę Zdarza się to rzadko i niestety padło na Ciebię ale jak już złożysz konstrukcję będziesz bardzo zadowolona z posiadania własnej szklarni Można ją wykorzystywać praktycznie przez cały rok Wczesną wiosną własne rozsady W sezonie uprawa pomidorów, ogórków itp. a na zimę można powpychać graty i donice z roślinami Pozdrawiam
Agatko bardzo dziękuję Płotek na wiosnę obsadziłem różami ale jeszcze ich nie widać bo to maleństwa Mam nadzieję że w tym roku będą już kwitnąć Nad skrzynkami jeszcze się zastanawiam Na razie rosną bratki Pozdrawiam
Witaj Margaret ! Hosty w wannie robią się coraz większe Miałem im coś jeszcze dosadzić do towarzystwa ale już nie ma gdzie Mam jeszcze taką jedną balię i chyba zrobię w niej oczko wodne W warzywniku powoli wychodzą już ogórki pod włókniną chyba trzeba im zrobić oprysk z pokrzywy na wzmocnienie i mleka na zarazę ziemniaczaną Pozdrawiam
Iwonko do bajki to daleka droga Trzeba czasu żeby wszystko nabrało masy Zapraszam częściej
Witam Wszystkich bardzo serdecznie Chciałbym się z Wami podzielić zdarzeniem jakie ostatnio miało miejsce Pewnie nie raz kupowaliście paczki nasion jakiś kwiatów do samodzielnej uprawy z nadzieją że będzie pięknie jak urośną No właśnie Jak urosną? Niestety często się zdarza że pomimo dołożonych wszelkich starań nie wschodzi ani jedna siewka z wysianej nieraz niejednej paczki Ja miałem tak w tym roku Chciałem wzbogacić własnoręcznie wyhodowanymi bylinami swoje rabaty Posiałem w paletach w specjalnej ziemi w szklarni czekam czekam czekam i nic Trochę mnie to zirytowało i postanowiłem napisać do producenta o swoim przypadku by zabrali głos w tej sprawie Wszak to my klienci jesteśmy ich źródłem utrzymania i powinno im zależeć na naszym zadowoleniu Na następny dzień ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu otrzymałem odpowiedź
Wspomnę jeszcze że firma do której napisałem jest jedną z bardziej znanych na naszym rynku Nie powiem zaimponowali mi tym że tak dbają o klienta Czekam na paczkę z nasionami i mam nadzieje że wschody będą w 100 %
Dobre z tą reklamacją. Ja miałam trochę inną historię- zamówiłam sadzonki w necie, a tu ktoś z forum pisze że też tam zamawiał i że maleństwa dostał. To ja wysłałam mailaze proszę o większe, bo słyszałam niepochlebne opinie i ....dostałam 3 razy większe
Chyba muszę się zacząć uczyć od Was przedsiębiorczości Ja niestety nie miałam takiego szczęścia do reklamacji. Kupiłam najstarszemu synowi spodnie znanej marki, które miały kieszenie zapinane na napy. Po 3 tygodniach normalnego użytkowania jedna z nap wyrwała się z materiału. Zareklamowałam, ale odpisano mi, że uszkodzenie powstało w wyniku działań mechanicznych, a nie np. z powodu wad materiałowych czy konstrukcyjnych i w związku z powyższym nie mogą uznać reklamacji.
Z tego co pamiętam było to jakoś nie tak dawno Pisałaś że postraszyłaś sprzedawcę i ten w ramach rehabilitacji wizerunku wysłał wypasione sadzonki Niestety o wszystko trzeba walczyć ale dobrze że są portale społecznościowe na których można wymieniać swoje doświadczenia Brawo Anitko
Z doświadczenia wiem że bardzo ciężko o uznanie reklamacji odzieży Mój kolega poszedł reklamować buty do biegania też znanej firmy bo zaczęły mu się w jednym miejscu rozklejać od podeszwy a korzystał z nich może 4 razy Producent uznał że buty były w niewłaściwy sposób eksploatowane gdyż chodzono w nich a nie biegano i nie uznał reklamacji
Czasem się zastanawiam czy się śmiać czy płakać z takich sytuacji