No i kto tu wpadł w szał zakupowy? Moje zakupy przy Twoich to mały pokuś.
Ja też tak mam chodzę przestawiam, przymierzam moje chłopy się ze mnie śmiali na pocztku teraz to już dla nich norma potem jak mi wszystko gra to dopiero sadzę. Z rabatami na które od początku nie miałam pomysłu do tej pory się męczę te sadzone po przymiarkach przeważnie nie potrzebują korekt. Zapowiada się niezła rewolucja
ALA pryskałam na chwasty, więc mus odczekać. Damy radę. Anetko zbankrutowałam się, to fakt. Moi też już się nie śmieją ze zdjęć, ale z biegania i owszem.
Iwonko zakupy ogrodowe bardzo cieszą jutro też mam zamiar eMa "skołować " do jakiejś szkółki po danici i stipę pony tails, będę zmieniać roślinki w moim "rondzie" koło pompy już nie mogę się doczekać Pozdrawiam i trzymam kciuki za przychodniczkową rabatę