Góry są jak choroba, jeśli raz na nią zapadłaś to nie ma wyzwolenia i wyzdrowienia całkowitego, siedzi ukryta w książkach, starych papierach, mapach, fotografiach, albo w snach, i prędzej czy później Cię dopadnie.
Pozdrawiam
Ewelinko, dziękuję za miłe słowa
Zawsze informuję,
Morskie Oko....raz i to rowerem, z pięknym bagażem z tyłu (córcia) dziewięć kilometrów w górę bez odpoczynku....piękne czasy lata 90, wrażenia bezcenne...
Tłumów unikam i Morskiego Oka, ponieważ w górach szukam czegoś więcej...
Edenka zachwyca i miło że Tobie się podoba
pozdrawiam Cię Cieplutko
Bogda, przycupnij gdzie chcesz, na leżaczku, w kąciku kawowym, przy Edence , a może przy drewutni z widoczkiem na Grahama, w cieniu czereśni,podam Ci kawkę i będziemy się relaksować patrząc na bukszpany i róże bo tych jest najwięcej w moim ogrodzie