Apropos zimowania Stip. Ja niczym nie okrywałem i wszystkie ładnie przeżyły. Nie przycinałem ich wiosną i teraz wyglądają ciekawie, dwukolorowo, i pięknie bujają się na wietrze.
stipy które nie były przycinane po zimie wyglądają bardzo oryginalnie, zmieniają się, z każdym dniem zielony kolor zaczyna dominować nad suchymi zeszłorocznymi liśćmi.
Kupiłem wczoraj ostnice cieniutką bo chciałem pod miłorząb posadzić. Spodobały mi się jej wiotkie źdźbła i forma. Niestety dopiero później doczytałem na ogrodowisku, że sama się rozsiewa a ja tego nie chcę. Myślałem przy kupnie, że będzie w ładnych kępkach rosnąć. Czy warto ją sądzić czy może oddać jeśli będzie taka możliwość? Nie chcę żeby mi cie obsiała.