Cześć,
tak bardzo się cieszę, że odkryłam (i doświadczam teraz każdego dnia) ogrodowisko.
Widzę aktualny "bałagan", pojedyncze nasadzenia, wizja bez podstaw itd.
Ehhh... Nie poddaję się i nie odpuszczę zwłaszcza teraz! Wiem, że to teraz mój czas na kolejne "dojrzewanie życiowe" - tym razem ogrodowe. I na pewno lepiej późno niż wcale

I mam nadzieję, że z Waszym wsparciem uda się mi "naprawić" ogrodowe otoczenie - dla oka i duszy...

Najpierw na zdjęciach kolejne etapy jego zmiany. Aktualny stan gdzie STOJĘ i ruszam na nowo...

Start, czyli początki - 2008 rok
Czyli NIC, ale jest żywopłot z jaśminiowca, drzewka owocowe i mini warzywniak.


i ujęcie trochę już później, z trawą....

Potem czas tylko na trawa, trawa - jako teren do zabaw/ integracji dzieci

2011/2012 rok



I pojawił się nawet klombik - z roślin od "sąsiadów"

2015 rok

Pojawiają się pierwsze nasadzenia - bezsensu, pojedyncze





i plan aby lipa w ogrodzie dała cień, a w tle porzeczki i warzywniak

2019 rok
rok przed dwoma dużymi zmianami - likwidacji żywopłotu oraz podejścia/ pomysłu do rabat


Krzewuszka oraz pęcherznica Diabolo przy tarasie, przy klombie



i druga pęcherznica Luteus, z drugiej strony tarasu.

No i teraz... 2020 rok

I czas na zmianę, uporządkowania.
Tym bardziej, że nie ma zieleni otaczającej (żywopłotu) i pojawiły się moje dziwne pomysły na mini taras na środku ogrodu. Bezsensu. Teraz wiem (dzięki forum), że chcę iść w kierunku uporządkowanych rabat, ławek, ścieżek itd. Nie ma też już potrzeby ogrodu dla dzieci.

Z lewej strony zdjęcia jest południe - czyli słońce na świerki. Od pola południowy-zachód, no i wiatr.



I co dalej?
Na pewno rabaty.



Rabata1
Tu najpierw chciałam hortensje bukietowe. Nawet są posadzone, ale przycięte. No i kolejny błąd, bo każda inna: Grandiflora 2 szt, Limelight 1 szt, Vanilla Fraise 2 szt. I ławeczka.
I tu będę miała pytania do Was, bo od niej zaczynam...

Rabata2
Pomysł, aby dodać jeszcze brzozy, trawy, hortensje, ławeczka...

Rabata3
Na razie czeka na pomysł...

Rabata4
Tu będzie coś niskiego, trawa, może czerwony berberys, czeka na pomysł...
Zabieram wrzosy, pęcherznice posadzone tam gdzie zmienia - ale chyba nie widoczne na zdjęciu.

Rabata5
Tu chcę przenieść pęcherznice z Rabaty 4 oraz 2 szt Śliwowiśni.

Rabata1

Teraz tak jest:


Widzę dwa warianty podstawowe:

Wariant1
1. Zabieram pęcherznice - choć serce ściska bo mają 5 lat..
2. Dokupuję Limelight i na tej grządce (szarej) sadzę co 1 metr
3. Pomiędzy nimi Miskant'Gracillimus'
4. Z przodu np. Turzysta włosista Carex comans Frosted Curls
5. I ławeczka pomiędzy hortensjami

Wariant2
1. Zostają pęcherznice a zabieram hortensje
2a. Daję Pięciornik ‘Goldfinger’ oraz Liliowiec Stella D'oro (Hemerocallis)
albo
2b. tawuła japońską Goldmound lub Golden princess, i też żurawka jakaś żółta albo żółte trzmieliny

Tak wygląda teraz:



Co radzicie?
Który wariant? Czy coś w nich zmienić?
A może uda się pogodzić pęcherznicę i hortensje?

Hej Ivo, piękne pęcherznice, nie doradzę w projektowaniu, bo sama liczę na pomoc ogrodowiska, co zrobić u sb,ale będę obserwować
Powodzenia☺

Hej Ivo, piękne pęcherznice, nie doradzę w projektowaniu, bo sama liczę na pomoc ogrodowiska, co zrobić u sb,ale będę obserwować
Powodzenia☺

Pęcherznice piękne są jak są w okryte listkami i kwiatkami, też na jesień jak zmienia barwę. Dużym minusem jednak się zgrubiałe łodygi od podstawy, z który schodzi jeszcze kora, jakby łuszczyła się.

Dlatego szukam też pomysłu "czym" to zasłonić, albo je przenieść na koniec ogrodu, pod płot, a w części gdzie mam widok od razu z okna z salonu, tarasu dać hortensje z trawami...

I powodzenia dla Ciebie - działajmy ku lepszemu

Ja się nie znam, ale ja bym tych pęcherznic nie przenosiła, mają tło, a same też są tłem dla hortek, które na pewno bym wyeksponowała, dokupiła, żeby powstał taki szpaler pięknych hortensji, żeby był super widoczek z tarasu obok nich kępki Miskantów, może też Imperata Red Baron gdzieniegdzie, pod nią np kostrzewę zieloną (fajnie razem wyglądają). Same hortki podsadzone żurawkami, trzmieliną, czymś niskim z wyrazistym kolorem
I na pewno spod pęcherznic wywaliłabym trawę, a wysciółkowała korą, ogólnie porządek z granicami rabaty trzeba zrobić, bo tak to dziwnie jest
Ale tak, jak na początku pisałam, ja się nie znam, tylko piszę co ja bym zrobiła

Zgadzam się z Sylwią - pęcherznic bym stąd nie zabierała, tylko trawę im usunęła.

wszystkie trzy propozycje będą pasowały, ale masz w ogrodzie dużo krzewów a mało bylin, przez co robi się wrażenie zieleni miejskiej, dlatego wybrałabym tego liliowca. Albo cyprysik filifera aurea nana (zimozielonych też masz mało).

Przede wszystkim jednak rzecz najważniejsza: zacznij przycinać te świerki i nie pozwól im więcej urosnąć. ostatni moment na to. później porosną Ci potwory, zjedzą pęcherznice, ogołocą się od dołu i będziesz miała tam całe pole suchego pyłu, w którym będzie rósł tylko bluszcz - czyli tak jak ja