Widzę, że nie tylko my z orzechem walczymy, nasz ścięty nisko, został pień na wysokości 170cm, ciekawe czy coś wypuści do kulkowania. Wiosna w pełni, prace też, ale bez zdrowia ani rusz
Dziś kolejny udny dzień, cyprysiki ostrzyżone, berberysy przycięte, kulki w miarę skulkowane Jolu orzeszek tylko przycięty, jak się nie zbierze to będzie całkowicie wycięty. Izuś jak to mawiał mój matematyk "pośpiech jest wskazany ewentualnie przy łapaniu pcheł"
Nom czas chyb najwyższy Kasiu Paulinko ja mam ostatnio Powera Może dziś uda się powalczyć z podłym podagrycznikiem