Dziś byłam w CO i robiłam rozeznanie co mają i widziałam właśnie różne odmiany, ale chciałam pierw się zapytać czy jest sens czy lepiej kupić już kwitnące, czytałaś gdzieś u dziewczyn i jakie miały efekty?
Moja mama co wiosnę kupuję i jakimś cudem dwukolorowe o drobnych kwiatach się wysiały na skarpie Izo. Nie usuwam bo nawet mi się to podoba
Mirellko wiem, że nie majątek, tylko własne zawsze bardziej cieszy. Tylko jak mam czekać na nie do przyszłego sezonu żeby zakwitły, to niekoniecznie ma to sens.
Dziś w moim koszyku znalazła się stipa, werbena patagońska(już siedzi w lodówce) i dmuszek.