Amelia w tym roku pod wpływem ogłupiającej telewizji zażyczyła sobie właśnie takiego interaktywnego kucyka który porusza powiekami, uszami i wydaje dzwięki Jak zobaczyłem cenę tego stworzenia to chyba taniej bym kupił żywego Ostatecznie zakupiłem jej domek dla lalek z którego równiez była zadowolona W niedzielę świętowaliśmy jej 4 urodziny Jejku jak ten czas leci
Czyli Amelia jest tylko miesiąc młodsza od mojej wnusi. My świętowaliśmy 23.11.
O durnych reklamach i jaki wpływ mają na najmłodszych (nie tylko)pisać by można dużo, u nas jest na tapecie lalka która chodzi, mówi, śpiewa i cholera wie co jeszcze. Uff....
Moje dzieci też wychowały się w okresie kiedy telewizja pokazywała bajki Mój mały kucyk, Syrenka Ariel....historia zatoczyła krąg. ale zabawek takich jak teraz w sklepach nie było. Nie wiem komu bardziej współczuć rodzicom czy dzieciom tych, których nie stać na te wszystkie dziwactwa.