To napisz chociaz cholero jedna (cholerniku chyba lepiej pasuje) w jakich niemieckich ogrodach bvyles, bo ja czekam i czekam i zagladam i widze, ze sie nie doczekam tak szybko

No nie wszystkie schorzenia nadają się do dalekich podróży.....wiem cuś o tymznam takich co i bez kasy podróżują
Siejesz coś czy nic jeszcze nie działasz?
Wszystkie roślinki Wam przezimowały? U mnie niestety kilka wypadło po zimie

Kondzio, Twój ogród po zmianach jest idealny. Rabaty niczym w ogrodach angielskich, pięknie skomponowane. Dla mnie Twój ogród jest jednym z piękniejszych które oglądałam na tym forum.
Sama dopiero tworzę bylinówkę, dlatego będę do Ciebie zaglądać i podpatrywać.

A kurki? sama na własnych plecach wytargałabym całą wolierę z mieszkańcami. Postawiłabym u siebie
Kocham takie klimaty - kurki, warzywniak, przestrzeń...
Pszczoły - ja nie miałabym odwagi, ale podziwiam i tym większy szacunek dla Ciebie
Niedługo wiosna, znowu będę się zachwycać u Ciebie

Konrad, pięknie piszesz, że ogród uczy pokory i głębszego spojrzenia.

Widzę, że czas słodko płynie z pszczołami. U mnie teść zaczął przygodę z ulami i mamy swojsi miodzik pozdrawiam

Oj pokory to ogrodnik musi mieć dużo......szczególnie wobec praw natury

Obejrzałam wasze relacje z Normandii, obstawiam ten przedostatni i ostatni jako moivh faworytów...dzieki za "ucztę" dla oczu

Widzę, ze się uaktywniłeś na wiosnę
Nie wiem, czy odpowiadałeś na moje pytanie, więc zadam jeszcze raz - rosną Ci skrętniki?