W stronę furtki coraz niżej więc te wysokie piętro w głąb podwórka ale tak z tyłu by przy murku było znowu nisko.

Bzy posadź razem. Bardzo blisko siebie. Stworzy jeden krzak. Jeśli mają różne kolory kwiatów będzie fajny efekt.

Nie rozrzucaj pięter roślin za bardzo. Staraj się to stopniowac. To trudne bo rośliny czasem nie rosną tak jak podaje net lub u innych się widzi i może trzeba będzie coś przesadzić.

Zebrinusy są wysokie. 170 cm osiągną jak im podpasuje.

Osobiście lubię Daniki. U mnie się sprawdzają. Mam z nich obwódki rabat.

U Ciebie nie dałabym ich za blisko murka bo murek wysoki i plus Daniki to zrobi się bardzo wysoko. Raczej głębiej. Na przegu murka to już coś płożącego.


Można to jeszcze trochę pomieszać ale to trudny zabieg (dlatego ja ide w linie) ale możesz spróbować sadzić grupami a nie liniami.

Tylko dobieraj wysokości byś wizualnie jak staniesz z każdej strony widziała wniesienie i łagodny spadek do murka.

Rozumiesz o co chodzi? Przy samym ogrodzeniu wysoko może być.

myslę, że tak

a jakieś niższe drzewa niż graby czy brzozy, bo one od 5 metrów w górę rosną - nie za wyskie bedą

Obok jest taka rabata co trzeba je razem połączyć

To już rzecz gustu. Kiedyś też sadziłam niskie teraz sadzę wysokie ale chude bo chcę więcej cienia.

Może świdośliwy np. Obelisk.

Dominika11 napisał(a)

Obok jest taka rabata co trzeba je razem połączyć

Jeśli chcesz połączyć te dwie rabaty to chyba lepiej zrobić te same nasadzenia. Jak dodasz nowych roślin to zrobi się problem z nadmiarem gatunków.

jakoś trzeba będzie dać radę

Aniu dzieki za pomoc

Nie będę Ci doradzać wywalania roślin bo tak mi kiedyś doradzili i słabo to przyjęłam. Miałam doła i odechciało mi się dalszej pracy.

W konsekwencji i w złości jednak usunęłam prawie całkowicie pewne kolory ze swojego ogrodu. I chyba nie żałuję. Jest łatwiej.

nie chce tez wywalać jak coś rosnie

Dominika- tez tak mialam na poczatku odziedziczylam sporo roslin po poprzednich wlascicielach i szkoda mi bylo. Ciagle przesadzalam i ciagle mi cos nie pasowalo. W koncu po 6 latach stwierdzilam, ze robie rabaty od poczatku i co nie pasuje i nie da sie jakos polaczyc, to albo sprzedam, oddam albo wywalam. Trudne to, ale czasem konieczne.