Ewuniu miło, że pytasz na szczęście te najgorsze nawałnice nas omijają, choć było kilka razy, że rynny nie nadążąły z odprowadzaniem wody i wszystko wylatywało, z pojemnika w ziemi też już kipiało i trzeba było wylewac wiadrami, żeby nie zalało, ale jakoś dalismy radę bez wiekszych zalań.
Wygląda, że ogród nie bardzo odczuł to, bo jest wyżej niz dom i teraz to wszystko dopiero będzie rosło
w sumie to pada codziennie, ale do zniesienia - buziaczki Ewciu
Czytałam, że grzyb atakuje rośliny przy tej deszczowej pogodzie.
Wiem, jak jest przykro, gdy ciągle pada i nie widać słońca.
Dobrze, że u Ciebie jest znośnie Dużo słonka życzę
Ambrowce są super. Też jestem nimi zachwycona