normalnie jak czytam na innych watkach to az sie za głowę łapię !!!!!!!!!
pierniki pieką, prezenty juz pokupowane - a ja ze wszystkim zimuję, nawet nie wiem co pokupować, normalnie przy was człowiek sie moblilizuje - muszę zrobić listę - normalnie szooooooooooooook

Dominika11 napisał(a)

normalnie jak czytam na innych watkach to az sie za głowę łapię !!!!!!!!!
pierniki pieką, prezenty juz pokupowane - a ja ze wszystkim zimuję, nawet nie wiem co pokupować, normalnie przy was człowiek sie moblilizuje - muszę zrobić listę - normalnie szooooooooooooook

Ja sobie tegoroczne przygotowania do świąt odpuszczam
Musze tylko pomyśleć o prezentach dla dzieci

Hehe nie martw się ja też w polu ze wszystkim

to nie jestem odosobniona

Dominiczka bez szleństwa. Ja nie głupieję przed świętami, i nie daję się wciągać w ten wir szaleństw.
Kiedyś to wszystko robiłam od rana do nocy, a potem przy wigilijnym stole padałam na twarz, a połowę jedzenia wyrzucałam teraz STOP - wszystko na spokojnie
Z wielu potraw, które sama robiłam zrezygnowałam tylko kupuję i nie widzę nic w tym złego, skoro są sprawdzone i bardzo dobre jak domowe

czekam kiedy mój eM zawita do domu to może coś ustalimy i pogadamy w kwestii świątecznej

Podoba mi sie Twój optymizm Mirellko - tak spokojnie podchodzisz do wszystkiego i mnie tak ochładzasz tym jak zaczynam się gotować

no właśnie dlatego, żeby nie wpaść w przedświąteczne szaleństwo trzeba wcześniej sobie zaplanować to i tamto potem to szał wszędzie

no ja w tym roku planuje na spokojnie ze wszystkim wcześniej sie wyrobić, żeby ostatni tydzień poświęćić już tylko na przyjemniejsze roboty, ale czy mi się uda ha ha oto jest pytanie

jeszcze niedawno wydawało się, że do świat tak daleko, a tu niedługo bedzie puk puk i how how how

Witaj, jak ta u Ciebie już wszyscy zdrowi? Mnie dwa dni temu złapało przeziębienie, problem w tym, że ani mnie dalej nie rozkłada, ani nie zdrowieje. Taki człowiek do kitu, na niczym nie może się skupić
Mam nadzieję, że wiatrzysko większych szkód Ci nie wyrządziło.

Dominiczko ja też z prezentami jestem w lecie. Tylko dla mamy kupiłam, bo wiem co chciała. A gdzie tam reszta towarzystwa . Pierogi i uszka mam wypróbowane i też kupuję, są pyszne, więc czemu nie . Trzeba sobie życie ułatwiać, nie?