To proszę :

AMARYLIS!!!
Przekwitnięte kwiaty usuwamy, ale łodygę pozostawiamy, by wszystkie zgromadzone w niej zapasy zostały przetransportowane do cebuli. Trzeba więc poczekać, aż sama żółknie. Roślina nadal potrzebuje sporo światła. Troskliwie ją podlewamy i nawozimy, by wytworzyła dużo liści. Im będzie ich więcej, tym cebula bardziej się wzmocni. Latem hipeastrum lepiej nie wystawiać do ogrodu, bo tam czyhają na nią szkodniki lubiące cebule. By hippeastrum zakwitło ponownie musi trochę odpocząć. W sierpniu stopniowo zaprzestajemy podlewania oraz rezygnujemy z nawożenia. Gdy wszystkie liście zaschną, doniczkę z cebulą ustawiamy w pomieszczeniu o temperaturze 10-15stC, np. w chłodnej piwnicy, i przechowujemy ją prawie na sucho. W listopadzie rośliny wyjmujemy z ziemi (powinna odpoczywać 2-4 miesiące).Jeśli wokół starej cebuli pojawiły się młode cebulki, oddzielamy je i sadzimy po kilka w jednym pojemniku i przez 2 lata uprawiamy bez okresu spoczynku, zasuszamy je dopiero latem trzeciego roku. Wtedy następnej wiosny powinny zakwitnąć. Hipeastrum - Duże cebule wsadzamy do doniczek i postępujemy tak, jak jest to opisane wcześniej"......

Tak robię i kwitną jak szalone
z małą uwagą, że nie wynoszę do piwnicy...stoi na parapecie okiennym, pod którym nie ma grzejnika.

Ewuniu dziękuję (przepisuję do zeszyciku) - mi chyba właśnie cebule główne pusciły nowe, bo mi z boku listki wychodzą

Za duzo pisania...ja kopiuję do notatnika

frezja napisał(a)

Za duzo pisania...ja kopiuję do notatnika

o cwana

frezja napisał(a)

Po przekwitnięciu ścinamy kwiat, liście nadal zasilamy nawozem, podlewamy aż do ich uschnięcia.Więcej info mogę przekazać gdybyś zechciała

Cześć Ewa
To ja bardzo poproszę o więcej. Mam nadzieję, że Dominika się nie pogniewa jak tu pośmiecę jej zdjęciem. Tak wygląda w tej chwili ten z poprzedniego roku, który miał tylko liście i dopiero co uschły i tegoroczny:

Da się je pobudzić do następnego kwitnienia?
EDIT O masz, już odpowiedź gotowa. Poprzednią cebulkę zasuszyłam i trzymałam w garażu, na początku grudnia puściła liście. Pewnie za mało ją zasilałam.( przyznaję, że w ogóle ) Spróbuje ponownie. Dzięki, już zapamiętane.

Dominika11 napisał(a)

tylko tak sobie myslę z drugiej strony - to miał być teren rekreacyjny - do grania w badbingtona, czy piłkę czy chociażby, żeby rozstawić tam stół do pingponga (jak się go nabędzie), nie mówiąc już o trampolinie

jak masz dzieci w wieku kiedy rozsadza je energia, to ja bym darowała sobie tą rabatę... mi zawsze szkoda, że piękny ogród a miejsca na zabawę brak

Dominika11 napisał(a)

tylko tak sobie myslę z drugiej strony - to miał być teren rekreacyjny - do grania w badbingtona, czy piłkę czy chociażby, żeby rozstawić tam stół do pingponga (jak się go nabędzie), nie mówiąc już o trampolinie

Strefy rekreacyjne muszą być, no bo ogród ma i takie funkcje
Podziwiam wschody i kwiecie, z hostami mamy podobnie

zoja napisał(a)

jak masz dzieci w wieku kiedy rozsadza je energia, to ja bym darowała sobie tą rabatę... mi zawsze szkoda, że piękny ogród a miejsca na zabawę brak

na razie i tak pójdzie w odstawkę (ale mysleć i kombinowac sobie mogę - teraz skupiam się najbardziej na domu - przez jakiś rok czasu - a reszta później

Milka napisał(a)

Strefy rekreacyjne muszą być, no bo ogród ma i takie funkcje
Podziwiam wschody i kwiecie, z hostami mamy podobnie

ano rekreacja musi być i to bez żadnego ale - nawet mój eM sie nie zgodzi, coby mu za duzo trawnika zabrać - ale jak dokupimy może jeszcze działkę - to kto wie kto wie

Beatko spoko - nic nie zasmiecasz to wszystko jest dokształcające