wczoraj była pop południu u nas piekna pogoda, więc był i wypad na działkę - 1/4 ogródka przystrzyżona i wyplewiona, żwirek też doprowadziłam w tej części do łądu i wystrzygłam, jak na razie nozycami trawę przy obrzezu - jak będę mieć urlop to może zrobię to półokrągłym szpadelkiem, bo przecie do tego go kupiłam, ale jak na razie musi być tak Pan od ogrzewania zwozi towar i dzisiaj rusza do boju ale się cieszę
u mnie w tym roku był wysyp smardzy - chyba z 20 sztuk widziałam
ja do 15, ale później lecę - niestety nie do ogrodu, a na imprezke z pracy też się coś należy - szkoda mi tylko pogody
Co z tego, że pięknie słoneczko świeci, gdy u mnie takie wiatrzysko, że w ogrodzie robić się odechciewa. Zamiast ziemi, w miejscach, gdzie przeleciałam glebogryzarką ruchome, lotne piaski zaczynają się robić. Dla mnie wybawieniem byłby porządny deszcz, inaczej porobić się nie da Pozdrawiam z wygwizdowa.
to i tak dużo pracy zrobione a kanciki poczekają
Dominiczko udanej imprezki. Ja też czekam na pogodę. U mnie strasznie wieje nie da się nic porobić. Pozdrawiam
U mnie też się pojawiły