Ta druga to na pewno nie ML no chyba, że kolor i ujęcie aparatem przeklamane. Ja też wziąż się mylę, ale ML jest nie do pomylenia. Ze wszystkich ma najbardziej niebieskawy- szarawy odcień i troszkę ciensze źdźbła niz inne jemu podobne typu Grazziella czy Gracillimus (te dwie kompletnie mi się mylą, ale zdecydowanie ML od nich odstaje i pomylić się nie da) Tak czy inaczej śliczne wszystkie.

Domi - sama mam tylko Gracka, ale wg mnie różnica jest taka, że - Gracek - liście zielone z białym paskiem w środku, ML - liście biało obrzeżone z białym paskiem w środku, szerokość liści ta sama - przynajmniej w małym egzemplarzach, które porównywałam w CO

Poleciałam sprawdzić u siebie namacalnie przed chwilą. Gracek jest minimalnie zieleńszy a dodatkową istotną cechą charakterystyczną ML jest większe składanie się źdźbeł na pół przez co wydają się węższe i ostrzejsze w dotyku. Na zdjęciu po lewej stronie może być więc zarówno Gracek jak i ML. Diabeł tkwi w szczegółach.

Tu widzę zacięta analiza miskantowa z serii ... który to?

Dominiko, fajne te kule zakupiłaś. Spoglądając na Twoje mieczyki od razu sobie pomyślałam: "ja też zaczynałam od mieczyków". Pozdrawiam serdecznie

Dziekuję Aguś
mieczyki są jak dla mnie piekne, wsadzam tylko po to, bo ścinam do wazonu - zawsze mnie denerwuje ich wykopywanie, a potem jak kwitną to człowiek zapomina, że go tak wkurza i teraz zbliża się czas wykopywania i znowu to samo, a potem w lecie bedą znowu cieszyć oko w ogrodzie i w wazonie

to jest nas dwie, myslę, że i więcej by się nazbierało

aa na pewno

dla porównania

trawa NN i trawa kupiona jako ML