cieszę się jeszcze troszkę i będzę tam spacerować codzinnie i ładować akumulatory na cały dzień
Iwonko dziekuję szkoda tylko, że tak powoli wszystko rośnie
to dopiero jedna część - ta zagospodarowana, na drugiej takiej stoi dam, ale tam jest totalny bajzel, mam nadzieję, że wezme się za nią w przyszłym roku, ale eM musi docieplic dom
ta część prawie skończona, bo mam juz pewien pomysł na malutkie zmiany, ale to tak dodatkowo
fakt młody pomaga, koszenie to jego działka, ja bym juz chyba z tym nie dała rady - ja zajmuję sie tylko trawą już skoszoną
w zeszłym roku to przewoził ze mna kilka ton żwiru, fakt siłownia mu jak na razie nie potrzeba, ale chyba już niedługo trzeba będzie cos o tym pomysleć