Się tu dzieje Zgorszyłam się Pozdrawiam

Jagódka, Ty to masz co pokazywać - tak duża zadbana działka tylko pozazdrościć i prywatny mini lasek masz Śliczny można poczuć się jak na grzybobraniu. Ściółka, szyszki tylko wypatrywać kurek a później podgrzybków
Takie klimaty bardzo mnie się podobają - są śliczne
A z jarzębiną porozmawiaj, żeby troszeczkę odpuściła toż to my chcemy jeszcze lata
Pozdrawiam ciepło

Gdybym miała taki ogród to chyba nie musiałabym nigdzie wyjeżdżać

Pod brzozami... fajnie to brzmi. A ja tu kombinuję co tu zrobić, żeby jedną upchnąć . Ale nie narzekam, bo ważne, że w ogóle mam ogródek . I jest w nim wszystko czego potrzebuję: miejsce do biesiadowania, huśtawka, piaskownica i trampolina (niekoniecznie dla mnie ), niewielki warzywnik, trochę kwiecia i ukochanych roślin . Także absolutnie nie narzekam .A kiedyś zrobimy sobie jeszcze jakiś element wodny, choćby nawet najmniejszy , ale to z naciskiem na kiedyś . Także mam wszystko czego do szczęścia potrzeba. Choć człowiek taka bestia, że zawsze chce więcej, ale dobrze, że jest tyle ile jest . Pozdrawiam Jagódko .

Martuś milutka jesteś ,dziękuje :faktycznie mam gdzie poszaleć ,roboty mi nie zabraknie

roboty na pewno, ale jaka satysfakcja dziś szukałam przy szałwii czy czasem nie wysiały się same, i nie wiem dlaczego, ale nie Agnieszka pisała, że ma pełno siewek, nawet specjalnie zostawiłam kilkanaście kłosów przekwitniętych w nadziei, że w końcu się pojawią.. te nasionka takie małe bo nasionka zbiera się z tych kłosów przekwitłych ?! już sama zgłupiałam!

Kasiu i tu jest mały kłopot ,bo mój M właśnie przez ten ogród nigdzie nie chce wyjeżdżać stwierdził ,ze tu ma wszystko ,i wodę i trawę i kwiatki a jemu wiecej do życia nie potrzeba jak sie uprę to góra na tydzień go gdzieś wyciągnę i tak to wygląda pozdrawiam serdecznie