Jagódko poidełko-zegar - rewelacja Ukłony dla Ema. Fajnie, że lubi takie majsterkowanie. Dzięki temu masz piękne i niepowtarzalne rzeczy. Jabłek faktycznie masz opór, nic tylko pałaszować na zdrowie. Do wiosny chyba wystarczy . Hortki piękne, jak zresztą wszystko u Ciebie . A ja nie zapytałam jeszcze jak wnusio ma na imię? Pozdrawiam

Jagódko zaglądam, pozdrawiam. Jabłuszkiem się częstuję

Jabłuszek pojadłam,ogród zwiedziłam i jestem pełna zachwytu
Miłego popołudnia

Kasiu dzięki Em juz tyle pochwał zebrał ,ze wystawia pierś do orderu hahha
,jeszcze mu sie w głowie poprzewraca ,muszę mu znaleźć nowe wyzwanie
Jabłuszek faktycznie opór ,będę rozdawać ,robić musy i winko
Hortki piękne ,ale mam wrażenie ,że inne lata były ładniej wybarwione ,takim czystym różem z odcieniem amarantu a w tym roku ten kolor jest taki nijaki ,,ale może ja je tak jakoś widzę inaczej
Kasiu wnusio ma na imię Konrad ,przez chwilę wstawiłam jego fotkę u Ciebie ,zebyś zobaczyła ,ze sa podobni z Twoja Igusią , nie wiem czy widziałaś , bo ją wykasowałam
Kasieńko miłego dnia i buziaczki x3 ,całuję łapki Stokrotce [/quote
O nie Przegapiłan zdjęcie Konradka . Teraz dopadam komputer tylko z doskoku i pewnie przez to. Szkoda. A może jeszcze raz wkleisz?

Powolutku jesień już idzie ale niech sobie idzie tak kroczek za kroczkiem wraz ze słońcem i babim latem Śliczne te Twoje zakątki Jagódko,można spacerować i spacerować,przycupnąć dla odpoczynku na ławce,nasycić oczy widokami,pomarzyć...
A ja dziś zamiast w ogródku to w domu robię porządki.Ale na ogródek to trochę dziś za mokro było.Wczoraj wieczorem i w nocy zlało u nas niesamowicie,nie było widać świata taka ściana deszczu z gradem,rano oglądałam dachy czy wszystko w porządku.O rośliny nie martwiałam się bo na wiosnę odbiją ale na szczęście grad nic nie uszkodził..