Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » W krainie gliny i jaskrów

Pokaż wątki Pokaż posty

W krainie gliny i jaskrów

belonia 13:56, 28 kwi 2014


Dołączył: 28 kwi 2014
Posty: 51
Podczytuję to Forum już od dłuższego czasu, ale jakoś nie zdecydowałam się wcześniej na zarejestrowanie się i ujawnienie.
Może to świadomość tego, że z czasem stoję bardzo kiepsko i to moje podczytywanie też było mocno nieregularne, może też trochę dlatego, że chwalić się specjalnie nie mam czym. Ot, dłubię w tym moim kawałku gliny, na którym wcześniej dłubała moja mama. Dłubała tak długo jak długo mogła i siły starczały sadząc i pielęgnując najpierw warzywa i kwiaty, później już tylko warzywa, później coraz mniej warzyw, aż w końcu została przy jednej tylko grządce pomidorów, które i tak już przestały się udawać, bo nim dojrzały, to już je zniszczyły choroby grzybowe.
Teraz przyszła moja kolej na dłubanie.
Walczę z jaskrem, chorobami grzybowymi, gliną i z chronicznym brakiem czasu aby to wszystko ogarnąć.
Ogródek mam nieduży, bo to wszystkiego około 300 m2, ale chęci to ja mam takie, że starczyłoby ich na cały ogród botaniczny
...a na zdjęciach zrobionych dziesięć lat temu ...





... mój ugorek. Tak wyglądał, kiedy zaczynałam w nim gospodarować
____________________
W krainie gliny i jaskrów
Gardenarium 14:21, 28 kwi 2014


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Może od razu wymyśl tytuł wątku i przeniosę do Naszych Ogrodów?
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
belonia 16:55, 29 kwi 2014


Dołączył: 28 kwi 2014
Posty: 51
Jeśli uważasz, że jest to dobre i słuszne wyjście, to niech wędruje
"W krainie gliny i jaskrów" - czy to byłby dobry tytuł?
A tutaj pozostawię tylko moje serdeczne powitanie do wszystkich "Zielonych Ludzików" i przyznam Wam się, że wiele z Waszych ogrodów jest motorem napędzającym mnie.
____________________
W krainie gliny i jaskrów
belonia 20:49, 06 maj 2014


Dołączył: 28 kwi 2014
Posty: 51
Tak jak pisałam już wcześniej, to moje dłubanie zaczęło się około 2000 r. Trudno tu ustalić jakąś konkretną datę czy moment, gdyż początkowo była to pomoc mamie, która z biegiem czasu przekształciła się w samodzielne gospodarowanie. Zdjęcia, które umieściłam poprzednio pokazują w jakim stanie był ogródek. Chwasty, które go opanowały były wyższe ode mnie a te, które były niższe okazały się wyjątkowo kłopotliwe do wytępienia. Jaskier rozłogowy i perz poprzerastały glinę. Każdą łopatę ziemi trzeba było wziąć w ręce i rozdłubywać na drobniejsze kawałki, wyciągać z nich korzenie jaskrów i kłącza perzu. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały raczej na to, że nie uda się dojść do końca ogrodu zanim dopadną mnie nowe chwasty, które będą ponownie wyrastały na tym co już raz wyczyściłam wydawało się bardzo dokładnie.
Wymyśliłam sobie zarys ogródka oraz jakie rośliny i gdzie chciałabym mieć.
Czego tam nie było?!
Iglaki, mnóstwo iglaków, ozdobne krzewy liściaste, moje ulubione rododendrony i azalie, róże, magnolie, mnóstwo kwiatów cebulowych, piwonie drzewiaste i te najzwyklejsze i najpopularniejsze, które jako jedyne przetrwały i były jedyną chyba ozdobą tego ugoru, który uparłam się przekształcić w ogródek.
Miało się w nim znaleźć jeszcze miejsce na altankę z małym tarasem, skalniak, ścieżkę i trawnik, grządka na kwiaty cięte i trawnik.
Możliwie duży trawnik!
Zaczęłam kupować rośliny, choć zupełnie nie było ich gdzie wsadzić. Na pierwszy ogień poszło kilka iglaków, azalii i rododendronów - rośliny kwasolubne, choć badania w kilku miejscach, w których miały one rosnąć wykazywały pH pomiędzy 7,5 a 8,5; rośliny, które lubią gleby przepuszczalne - a u mnie prawie wszędzie glina.
Koszmar! ... a zakupione rośliny już stały w ogródku.
____________________
W krainie gliny i jaskrów
belonia 16:14, 16 maj 2014


Dołączył: 28 kwi 2014
Posty: 51
Najpierw muszę się odnieść do moich wcześniejszych wpisów i już dokonać w nich pewnej korekty. Otóż po przestudiowaniu dokładniejszym tych niewielu zdjęć z historii mojego ogrodu okazuje się, że to moje w nim gospodarowanie rozpoczęło się w nim w 2004r. W tym roku wypada więc mały jubileusz
Jakieś party trzeba byłoby zorganizować
...ale teraz wracam do historii.

Nie zostało mi nic innego jak tylko wpaść w ten busz i próbować zrobić w nim czystkę.



... a tych kilka zakupionych roślinek udało się jakoś zmieścić w "części wejściowej"
Nabyte rododendrony, azalie i iglaki dołączyły do tych, które w tej części rosły już wcześniej i zastąpiły te, które z powodu wypadnięcia trzeba było usunąć


____________________
W krainie gliny i jaskrów
belonia 14:06, 02 cze 2014


Dołączył: 28 kwi 2014
Posty: 51
Po roku walki z chwastami i gliną, walki, którą mogłam toczyć w tej niewielkiej ilości wolnego czasu którym dysponowałam, doszłam do wniosku, że trzeba sięgnąć po posiłki zwłaszcza, że mój M (jak zauważyłam, że jest tu nazywany ) był w ciągłych rozjazdach i niewiele mógł mi pomóc. Przyznam jednak, że i tak roboty włożył dużo, choć klął przy tym pod nosem i mówił, że najlepiej byłoby tu przywieźć gruszkę betonu a jeszcze lepiej dwie (jest budowlańcem ).
Pani prowadząca firmę ogrodnicza, do której się zwróciłam też powiedziała, że najlepiej byłoby cały ten mój ogródek wykorytować i przywieźć tu ze 30 - 40 cm urodzajnej gleby, ale możliwości technicznych ze względu na brak dojazdu nie było. Stanęło więc na tym, że mniej/więcej wokół ogrodzenia, w zaproponowanym przeze mnie zarysie zrobią "grządkę", na której posadzi się iglaki, rododendrony, azalie i inne moje fanaberie, na tej "grządce" położy się agrowłókninę, obsypie korą i będzie dobrze. Na pozostałej części powstanie trawnik.
Kiedy trawa się zazieleniła, to wyglądało to nawet jako tako. Nie przypuszczałam jednak co mnie czeka już następną wiosną.
____________________
W krainie gliny i jaskrów
belonia 16:48, 22 cze 2014


Dołączył: 28 kwi 2014
Posty: 51
Zwiększenie sił (firma ogrodnicza) i środków (niestety, moich )oraz zaangażowanie mojego M w wykonanie trejaży ogrodowych spowodowało, że wiosną 2009 ogródek wyglądał tak:



Pojawił się jak widać trawnik, na nim, na niewielkiej okrągłej podniesionej rabacie, pod młodą ozdobną wierzbą posadziłam trochę kwiatków, które już zakwitły.


Na boku ogrodu, którego na zdjęciu nie widać oraz na boku, który widać po prawej stronie zdjęcia, rosną sobie już iglaki, kwitną rododendrony i azalie.





Na środku tego pierwszego zdjęcia widoczna jest rabata, która była przeznaczona na małe iglaki (po prawej stronie rabaty - w miejscu, które miało sąsiadować w przyszłości z altaną i tarasem), na kilka bylin i kwiaty cebulowe



A na końcu ogródka, pod płotem rabata, na której znalazły się piwonie, które sadziła jeszcze moja Mama i rośliny cebulowe, głównie tulipany, ale także krokusy, szafirki, hiacynty, żonkile, narcyze, szachownice, ixie i wiele innych, których rok wcześniej wysadziłam całe mnóstwo. A sadziłam je aż do połowy grudnia.
____________________
W krainie gliny i jaskrów
belonia 16:59, 22 cze 2014


Dołączył: 28 kwi 2014
Posty: 51
Tak dla porządku, to należy jeszcze dodać, że na zdjęciu widoczny jest jeszcze puste, niezagospodarowane miejsce przeznaczone docelowo na ścieżkę wychodzącą spod pergoli,


na altanę i taras.



Póki co, to te miejsca jeszcze straszą
____________________
W krainie gliny i jaskrów
zawitka 17:09, 22 cze 2014


Dołączył: 18 lut 2012
Posty: 14060
Witaj Belonia no widzisz przechodzisz wszystko co powinna ogrodniczka przejść Może nie powinna ale czasami musi Pośmiałam się trochę bo to jakby ja ale bez gliny .Kawałkami--rabatami już jest lepiej sama to widzisz a to daje radochę Będe zaglądac zyczę wytwałości
____________________
Połowa działki - czyli mam powoli dość cz. II** Część I
zawitka 12:47, 23 cze 2014


Dołączył: 18 lut 2012
Posty: 14060
Belonio Bardzo Cię przepraszam ale nikt nie wejdzie do Ciebie jak nie masz swego podpisu na zielon Ja trafiła ale nie wiem jak .Też miałam kłopoty z podpisem Tam na początku Danusia Ci pisałaco zrobić a jak nie wiesz to jest na forum strona jak to się robi Pozdrawiam i bęę z przyjemnością wracać i oglądać Twoje poczynania i wspierać cię jak tylko potrafię
____________________
Połowa działki - czyli mam powoli dość cz. II** Część I
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies