Żeby nie było, że w ogóle nic nie myślę o ogrodzie, to pokaże Wam nowy pomysł. Tylko zastanawiam się czy dam radę zrobić rabatę jesienią czy może lepiej wiosną?
Mam przed oknem kuchennym kawałek takiego trawnika, który jest beznadziejny, tzn.trawa tam nie ma ochoty rosnąć, a jest to miejsce po lewej stronie od drzwi wejściowych. Naczytałam się sporo o trzmielinach, że są odporne, i ogólnie w naszych warunkach dają sobie świetnie radę. Wymyśliłam, że pod oknem posadzę 3 kulki na pniu a w nogach może moją ulubioną rozplenicę (będę dzielić tę co mam). Ewentualnie drugą opcją w nogach trzmieliny może być lawenda - piękne niebieskie łany macie w swoich ogrodach więc i ja chcę ...

Która opcja lepsza? Sama nie wiem... Może ktoś podpowie?

A to mój pomysł nieudolnie przeniesiony na zdjęcia: