Kasiu, jestem w trakcie , najbardiej zastanawiam się nad sosnami czarnymi , w sumie mało popularnymi na O. - jako sosny. Tez i naczytawszy się na O. że igły opadają że łysieje od spodu przekresliłam je na dobre, no i teraz wracają
Argument jest taki że mają nadac rys naturalności i mają wyglądać jako zastane czyli takie które rosły naturalnie od dawna, efekt może być dość dziwny bo przy moim budżecie kupuję drzewka maks 80 cm ja na drzewka zastane to niewielkie
Sosny niestety strasznie się sypią a co za tym idzie łysieją...trzeba zagęszczać przez uszczykiwanie co trochę maskuje niedoskonałości. Miałam ich kiedyś sporo w tym momencie zostały dwie ale też idą aut w korze nie zwraca się może na to uwagi ale w żwirku jest masakra
Mi się bardzo podobają sosny.
Ale mam mało miejsca
Myślałam wiec żeby chociaz jakąś kolumnową wcisnąć
Wejmutki mi się podobają poza tym, maja ładne igły. Mogę im wybaczyć sypanie
Te 2 które mam przynajmniej czyszczą się same
mnie by nawet nie szkodziło gdyby wyłysiały od spodu ... w sensie mogłabym podcinać gałezie dolne ale i tak się zastanawiam, np w ogrodzie z perspektywą sa śliczne i chyba gałęzie podcinane od dołu
Uwielbiam Twój wątek ,i jestem za, abyś jakiś tomik swych opowieści wydała
Twoje przemyślenia ,skojarzenia hmm cud, miód i orzeszki
Kiedy tylko mogę jestem tu u Ciebie ,bo i towarzystwo przednie!
Czekam niecierpliwie aż odsłonisz nam ten tajny projekcik w całości!
Pozdrawiam