Przepikowałam dziś stipę, bo miała kiepską ziemię i słabo rosła. Ale była tycia na 3-6 cm i po jednym ździebełku miała. Zobaczymy czy przeżyje. Wielka doniczka i mikro roślinka. Nawet nie pokazuję.
Herbatkę tymiankową już przygotowałam, ale nawet nie miałam czasu zrobić oprysku przez te wykopki.

Może jutro cyknę fotkę róży piennej, która stoi w domu. Pędzi jak szalona.

I sama sobie przebiłam dwusetkę....

ja też posiałam, ale w weekend i czekam

Agatek napisał(a)

ja też posiałam, ale w weekend i czekam

no to miesiąc poczekasz na rozsadzanie...

Wow! Fajne wykorzystanie dzieciowego urlopu Potem już tylko malutkie prace Ci zostaną Bardzo porządnie do tych wykopek pod drzewka podchodzicie. A jak głęboko w ziemię wcchodzicie żeby wszystko pomieszać?

Krokusy i paskowane i białe śliczną gromadkę tworzą i nie przynudzasz! trzeba się dzielić takimi radościami!

Malgosik napisał(a)

no to miesiąc poczekasz na rozsadzanie...

nooo ale pocieszenie a przykrywałaś jakąś folią czy niczym ?
urlop dobrze wykorzystany szkoda, że nie będzie trwał do lata

nicol21 napisał(a)

Wow! Fajne wykorzystanie dzieciowego urlopu Potem już tylko malutkie prace Ci zostaną Bardzo porządnie do tych wykopek pod drzewka podchodzicie. A jak głęboko w ziemię wcchodzicie żeby wszystko pomieszać?

Krokusy i paskowane i białe śliczną gromadkę tworzą i nie przynudzasz! trzeba się dzielić takimi radościami!

Ewelina wykopuję na ok. 50cm, chyba, potem jeszcze widłami to co zostało na dnie spulchniam mieszając razem z piaskiem i tak jak pisałam. Czasem myślę, że to syzyfowe prace. 3 drzewka mam posadzić, a kopię długi rów. No ale one się będa rozkorzeniać i akurat jakąś materię organiczną głębiej znajdą.

Jest glina, ale tu były chyba pola uprawne i jest taka ciemna. A jak rozbiję grudę, to spotykam stada grubaśnych dżdżownic, takich jak w powierzchniowej warstwie nie ma. Więc chyba nie jest tak żle z tą gliną.
No i przekopuję ziemię rodzimą z tą, którą nawiózł poprzedni właściciel. Tak powinno sie robić w każdym nowo zakładanym ogrodzie.

Na głębokościach też był perz, wybierałam go.
Najgorzej, że już długo mam te roboty ziemne i żadnych specjalnych efektów nie ma. Jak już ustawię te skrzynie warzywne i obsypię żwirkiem, to będę szczęśliwa.
Ale najpierw drzewa muszę posadzić.

Agatek napisał(a)

nooo ale pocieszenie a przykrywałaś jakąś folią czy niczym ?
urlop dobrze wykorzystany szkoda, że nie będzie trwał do lata

nie przykrywałam niczym stipy

Małgosiu u mnie jeden a u Ciebie pole ale widok cieszy oczy .....z pomysłem posadzone ....bardzo mi sie podoba w przyszłym roku zgapie od Ciebie , ja mam krokusy tylko pod swierkami takie rozrzucone ....... Krokusownia bajkowa

Taka ciezka praca z wykopkami pod drzewka to zapewne sie odwdzieczy drzewko fakt w glinie czesto ddzownice siedza

Ale Ty masz czysciutko gdzievtsm u mnie takie widoki


Gratki na 200 setke rozkwitu i urodzaju

Małgoś a nie za blisko ogrodzenia będą te drzewka?

Gratuluję kolejnej setki!!!!!

Bardzo porządnie przygotowujesz rabaty rośliny się odwdzięczą. Stipy szczerze zazdroszczę