Alija napisał(a)

Witaj Renatko, wspaniała obietnica na nowy rok, bo robisz przepiękne zdjęcia, takie subtelne, roślinki na nich są takie delikatne.
Masz cudne róże i powojniki, cały ogródek jest piękny. Pozdrawiam

Witam
Bardzo dziękuję za dobre słowa i również pozdrawiam.
Ogród póki co w ścinkach traw, bałagan na całego przez te wietrzne pogody.
Aż czekam na jakieś okienko, żeby zacząć wycinać byliny i ogarniać właśnie te powojniki i róże

ryska napisał(a)

Jolu ja mam duszę powsinogi, mogę byle gdzie i byle kiedy

Mam podobnie, ale wykluczam opcję "z byle kim".
Te zimowe wyjazdy na południe Polski to już u Ciebie tradycja.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Mam podobnie, ale wykluczam opcję "z byle kim".
Te zimowe wyjazdy na południe Polski to już u Ciebie tradycja.

Ha, ha to miałam w myślach, że wiadomo, że w dobrym towarzystwie
Raz tylko wybraliśmy się nad morze ze znajomymi lubiącymi plażować a nie zwiedzać. I nie byli "byle kim" tylko mieli inne preferencje Bardzo męczące wakacje to były.
Jesteśmy kibicami skoczków na dobre i na złe od kilku lat. Przy okazji zawodów zwiedzamy sobie Tym razem odkryliśmy wodospad Wyrchmalinki (myślałam że zejdę z tego świata w drodze powrotnej ale warto było) pospacerowaliśmy po Kubalonce, na Halę Skrzyczeńską wjechaliśmy gondolą (tam powitała nas zamieć śnieżna), poczytaliśmy też w Węgierskiej Górce o schronach (na jednym postawiono dom). Przyjemne z przyjemnym

Rysko, miło było poczytać o Twoich "wypadach".
Podobnie, jak Ty - bardzo "to" kocham

Portrety kwiatów - piękne!

Fajna wycieczka zawsze pozytywnie nastraja, a jak do tego doborowe towarzystwo, to juz mega fajnie...Też kibicuję skoczkom, tyle, ze z fotela...

Muszelka napisał(a)

Rysko, miło było poczytać o Twoich "wypadach".
Podobnie, jak Ty - bardzo "to" kocham

Portrety kwiatów - piękne!

Wiem Twoje zdjęcia z wypraw rozbudzają moją wyobraźnię od dawna.

Rumianka napisał(a)

Fajna wycieczka zawsze pozytywnie nastraja, a jak do tego doborowe towarzystwo, to juz mega fajnie...Też kibicuję skoczkom, tyle, ze z fotela...

Grunt to pozytywne myślenie
Pozdrawiam

Dziś się wzięłam za robotę w przedogródku i udało mi się osiągnąć efekt "po gorzej niż przed"
Plus odkryłam zeżarty doszczętnie ostatni krzewik bukszpanu zostawiony z sentymentu, bo ta odmiana sama tworzyła kuleczkę i miała małe listki.

Ciemierniki za to są teraz na widoku.

Ciemierniki już pokazują kolor, pięknie będzie. Bukszpany wycięłam w ubiegłym sezonie(nie wykopałam), wypuściły jesienią zielone listeczki, ale to pewnie będzie już ich koniec. Szkoda, bo lubię je bardzo, ale ciągła walka z ćmą mnie zniechęca.