Przesadzanie kwitnących roślinek jest dość ryzykowne ale miejmy nadzieję że nic im nie będzie, a jeśli nawet, to będzie powód do ponownych odwiedzin, właściwie to już jest bo zapomniałyśmy wykopać Anabelki
Całkiem wyleciało mi z głowy, olśniło mnie dziś kiedy podlewałam.

Ładnie z tą matą wymyśliłaś. U mnie też było sadzenie chociaż komary chciały mnie zjeść.

Właśnie miałam pytać o truskawki jak im się rośnie ale widać że zbiory będą

Przeżyją, będę je podlewać. Róże niedawno przesadzałam, stare berberysy...tylko jeden to odchorował. Kiedyś w największe upały przenosiłam hortensje ogrodowe.
Wszystko z sukcesem
Anabelka na mnie poczeka

Truskawki to masz na cztery strony posadzone? bo zastanawiam się ,jak ze słońcem od zachodniej i północnej strony jak będą dojrzewać