Mszyca zrobiłam dziś prysznic z wody. Jeśli ponownie wlezą na rośliny w ruch pójdzie mydło potasowe, czosnek i sodka.
Ostrogowiec? a widziałaś go u mnie? bo może mam i nie wiem o tym
To wysiej, jeszcze Ci urosną.
Planuję cały czas(moją ) różankę. Tam jest jeszcze dużo miejsca.
Zmieszczą się hortensje i bylinki do towarzystwa. Róż już więcej nie będę kupować, chyba że jakaś wypadnie.
Jeden berberys po przesadzaniu nieładnie wygląda i też go wyrzucę, szałwie lekarskie bardzo się rozrosły a nie zakwitły i też je przerobię, na susz
Cały czas mam do wykopania te trzy róże na pniu, bo korzenie nadal siedzą.
Twoje nowe rabaty muszą mieć bazę zimozieloną. Czy już zdecydowałaś co to będzie?
Tak mi do Ciebie pasuje kosodrzewina
Czyli jakiś zarys swojej różanki już masz.
Moja jeszcze w dalekich planach
Kosodrzewina mówisz....a nie za mało tam miejsca? większość z nich rośnie dosyć szeroko.
Wyjdzie na to że powsadzam róże które mam, dosadzę powojniki, w dziury powtykam wysokie iryski, może też lilie, jakieś bylinki i pozostanie mi zaakceptować fakt że zimą będzie łyso.
Mam też sporo bylin z którymi muszę uciec z rabaty (tej długiej)bo tam zaplanowałam tylko hortensje i hosty i gdzieś ten nadmiar bylin muszę przesadzić.
Tak to się kończy jak przez lata zbieractwo było na pierwszym planie.
Zarys mam, wiodącymi akcentami są studnia i płotek biały. Są tak wyraziste, że pozostaje mi do tego dopasować rośliny, te które od zawsze najbardziej lubię czyli róże i powojniki oraz te którymi zachwyciłam się na Ogrodowisku czyli byliny.
Tak sobie też myślę, że i bez zimozielonych zimą nie musi być pusto i nudno.
Trawy, jeżówki i hortensje zimą wyglądają zjawiskowo. Albo żeleźniak zasuszony.
Wiciokrzew zaostrzony zimą też ma liście tylko trochę jakby zrolowane.
Lubię tę dynamikę i zmienność dlatego dążę, żeby cały czas coś kwitło na tym terenie a nie żeby ładnie było zimą.
A Ty wiesz na czym najbardziej Ci zależy?