A ja dzisiaj sprawiłam sobie na poprawę humoru po pogrzebie koleżanki wiśnię amanogawę w Krzywaczce , magnolkę rustica rubra , fajnego bodziszka i fajnego białego irysa ....zresztą wszystko jest fajne ...tylko życie jakieś do .... czyli u ciebie praca wre ..u mnie zastój ..dostałam takiego kopniaka tą śmiercią koleżanki że nie mogę się pozbierać
oj oj wiem coś o tym miałem same pogrzeby rok temu i dwa lata temu ale trza żyć i cieszyć sie każdym dniem fajne zakupy i wysyłam hi hi hi na pocieszenie
Dzięki Kindzia więc tylko naturalnie zwalcza mszyce?