Oj życie często nas zaskakuje, niestety negatywnie.... Cieszmy się chwilą, bo za chwilę może nas nie być... Dobrze, ze wierze że coś jest po smierci....
Marta na nic nie patrz tylko pryskaj bo to może być ostatnia pora . potem pączki róż zniekształcone i dzikie kwitnienie ...preparatem Karate czasem pryskałam ....albo o ile pamiętam Mospilan ...
Marzenka a wiele nam w życiu nie trzeba ...tylko żeby umieć się cieszyć życiem i umieć z niego czerpać pełnymi garściami ....ja biorę jak leci ..co popadnie ..
.zrobiłam się tak zachłanna że ostatnio nawet nie dość że na operę się skusiłam to zaraz potem pognałam na koncert rockowy ...rozrzut fatalny ale teraz mój czas ...tylko mój ...
a jeszcze musze wam polecić spektakl krakowskich aktorek KLIMAKTERIUM ... obłęd pomieszany z obłędem ...śmiech od pierwszego aktu do ostatniego zdania ...jak będziecie miały okazje to koniecznie nie przegapcie ...jeżdżą teraz z nim po Polsce
BETKA...bardzo mi miło .u mnie niezapominajki dopiero zaczynają....ale za to wieeelki łan . za dwa dni będzie spektakl...
dopiero na fotkach widzę że cyprysiki nie mają równego wybarwienia a miały być do pary dwa zielone i dwa żółte ...a te żółte to dwa całkiem inne ....i co teraz ?